Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pogoń - Podbeskidzie, czyli starcie z jedynie pozornym faworytem

Dzisiaj o godz. 18:00 na Stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie Pogoń Szczecin podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała. W zeszłym sezonie oba zespoły walczyły o utrzymanie. Dziś, zarówno w tabeli, jak i sportowo, dzieli je przepaść. I gdy zdawać się może, że szczecinianie są w uprzywilejowanej sytuacji, to warto przypomnieć - w tym sezonie nie wygrali jeszcze na własnym boisku. Czy tym razem będzie inaczej?

Gospodarze zajmują w tabeli szóstą lokatę, można więc nazwać ich rewelacją sezonu. "Portowcy" pod wodzą Dariusza Wdowczyka zyskali styl i pewność siebie. Cechuje ich gra wysokim pressingiem, która zmusza rywali do błędu i pozwala kreować groźne sytuacje podbramkowe. Zaskakująco dobrze zespół wygląda pod względem fizycznym. Imponuje przygotowaniem szybkościowym i motorycznym.

Bardzo ważną rolę w zespole odgrywają obcokrajowcy, w szczególności Japończycy, Takafumi Akahoshi i Takuya Murayama. Poważnym wzmocnieniem okazał się Marcin Robak. To dzięki jego bramce w ostatniej kolejce, "Portowcom", blisko po siedemnastu latach, udało się "zdobyć Poznań". Całość pozytywnego wizerunku dopełnia ulubieniec kibiców, pewny i klasowy golkiper, Radosław Janukiewicz.

W czterech ostatnich meczach piłkarze ze Szczecina mieli trudny terminarz. Ze swoich pojedynków, wyszli jednak z tarczą. Wygrali z Jagiellonią na wyjeździe 3-2, zremisowali z Wisłą Kraków 0-0 i Lechią Gdańsk 1-1, a w ostatniej kolejce odnieśli sensacyjne zwycięstwo z poznańskim Lechem 2-1. - Każdy z nas wie o tym, że ten mecz ma inny smaczek, niż pozostałe kolejki. Wiadomo, że wygrać z Lechem w Poznaniu, to nie tylko dla nas wielka rzecz, ale także dla kibiców. Cieszymy się podwójnie, cieszymy się razem z kibicami, bo gramy przecież dla nich. Przyjechało ich do Poznania naprawdę wielu i fajnie, że mogliśmy w takiej atmosferze kończyć ten mecz - mówił Maksymilian Rogalski.

- Trzeba jak najszybciej zejść na ziemię. Wracamy do Szczecina i dobrze, że tym razem mamy blisko do domu. Trzeba jak najszybciej się zregenerować. Wydaje mi się, że poniedziałkowy mecz będzie trudniejszy od tego z Lechem. Musimy bardzo mocno zmobilizować się na Podbeskidzie i w końcu zdobyć trzy punkty w Szczecinie - zakończył.

Forma Pogoni stopniowo wzrasta i niewykluczone, że klub ten będzie liczył się w walce o europejskie puchary. Jeżeli chodzi o Podbeskidzie, to obecne wyniki pokazują, że, podobnie jak w ubiegłej edycji rozgrywek, klub z Bielska-Białej czeka walka o ligowy byt. W ostatnich pojedynkach "Górale" mierzyli się z potencjalnymi rywalami do utrzymania w Ekstraklasie. Podopieczni Czesława Michniewicza nie zachwycili. Udało im się zremisować 2-2 z Zawiszą Bydgoszcz, zwyciężyć 1-0 z Koroną Kielce i podzielili się punktami z Widzem Łódź, po remisie 1-1. W ostatniej turze meczów musieli uznać wyższość Jagiellonii Białystok, przegrywając 0-1.

Szkoleniowiec stara się stawiać na młodzież. W zeszłym sezonie sięgał po Adama Deję i Mateusza Janeczkę. Znacznie częściej niż jego poprzednicy. Przerwę letnią spożytkował na ściągnięcie kilku młodzieżowych reprezentantów Polski. Najlepiej z tej grupy spisuje się Aleksander Jagiełło, wypożyczony z Legii Warszawa. Skrzydłowy jest podstawowym graczem Podbeskidzia. Wystąpił we wszystkich meczach ligowych. Tylko raz wchodził z ławki.

Czesław Michniewicz w meczu z Pogonią poprowadzi swój zespół w lidze po raz dwudziesty. Jeśli spojrzeć na tabelę w okresie jego pracy, to Podbeskidzie plasuje się 4. miejscu. Lokatę na podium przegrywa z Piastem gorszym bilansem meczów bezpośrednich. W tym czasie bielszczanie wygrywali siedem razy, tyle samo razy remisowali i doznali pięciu porażek.

Przed poniedziałkowym meczem trener Dariusz Wdowczyk nie musi martwić się o zdrowie swoich podopiecznych. Wszyscy "Portowcy" są zdrowi i gotowi do gry. Do formy po urazie dochodzi Hernani. Nieco w trudniejszej sytuacji są goście, którzy będą zmuszeni radzić sobie bez kontuzjowanych: Richarda Zajaca, Bartłomieja Koniecznego i Damiana Chmiela.

Oba zespoły mierzyły się ze sobą dotąd dziesięć razy: cztery razy górą była Pogoń, trzy razy padł remis, trzy razy zwyciężało Podbeskidzie.

Ostatnie mecze obu drużyn:
sezon 2012/2013:

Pogoń Szczecin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-0

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin 2-1

Na pierwszy rzut oka, uskrzydlona historycznym zwycięstwem z Lechem, Pogoń zdaje się być zdecydowanym faworytem poniedziałkowej potyczki. Bilans meczów "domowych" szczecinian pokazuje jednak, że drużyna w tym roku nie potrafi wywalczyć trzech punktów na własnym boisku. Czy "Portowcy" przełamią złą passę? Pierwszy gwizdek o godz. 18:00. Transmisja w Canal + Sport HD od godz. 17:40.

Przewidywane składy:


Pogoń Szczecin:
Janukiewicz - Lewandowski, Dąbrowski, Golla, Frączczak - Ława, Rogalski, Akahoshi - Tchami, Robak, Murayama.

Podbeskidzie Bielsko-Biała:
Rybansky - Sokołowski, Pietrasiak, Telichowski, Górkiewicz - Wodecki, Łatka, Sloboda, Jagieło, Urban - Chrapek.

Typ Interia.pl na to spotkanie:


Pogoń - Podbeskidzie
1-1 po bramkach Robaka i Jagieły.

Ze Szczecina Marcin Szymański

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem