Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pogoń jedzie do Chorzowa zmazać plamę po blamażu

Piłkarze Pogoni Szczecin znacznie lepiej radzą sobie w meczach wyjazdowych Ekstraklasy. W poniedziałek przyjdzie im się mierzyć z będącym na fali wznoszącej Ruchem Chorzów. Czy podrażniona porażką z Górnikiem Pogoń zgarnie trzy punkty? Początek meczu w poniedziałek o godz. 18:00. Transmisję przeprowadzi Canal + Family HD.

W zeszłej kolejce, murawę z podniesioną głową opuszczać mogli jedynie "Niebiescy", którzy pokonali Piasta 2-0. "Duma Pomorza" skompromitowała się przed własną publicznością przegrywając z Górnikiem Zabrze 1-4. Jednak po jedenastu kolejkach, to szczecinianie z 19 punktami zajmują 4. miejsce w stawce. Ruch uzbierał do tej pory 14 "oczek", co plasuje go na 11. pozycji w tabeli.

Co działo się w obozie "Portowców" w czasie przerwy na grę reprezentacji? Najpierw piłkarze intensywnie trenowali, dwa razy dziennie, potem rozegrali wewnętrzny sparing z Pogonią II (5-1). Następnie część z nich wystąpiła w III-ligowych rezerwach (zwycięstwo 3-1 z Chemikiem Police). Dużo działo się także poza boiskiem.

We wtorek, marszałek województwa zachodniopomorskiego, Olgierd Gelbewicz, podpisał umowy z klubami, które promować będą Pomorze Zachodnie. Wśród nich była także Pogoń Szczecin, która z Urzędu Marszałkowskiego - w ramach podpisanych dokumentów - niebawem otrzyma sto tysięcy złotych. W związku z realizacją umowy klub będzie świadczyć usługi promocyjne, m.in. stroje sportowe z oznakowaniem Pomorza Zachodniego.

Dariusz Wdowczyk z kolei znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Zdaniem niektórych dziennikarzy poważnie liczy się w walce o fotel selekcjonera reprezentacji Polski. W klubie wszyscy zaprzeczają. Nikt nie szuka następcy, a włodarze podkreślają chęć długofalowej współpracy ze szkoleniowcem. Wszystko wskazuje na to, że następcą Waldemara Fornalika będzie jednak Adam Nawałka, którego miałby zastąpić w Górniku... właśnie były selekcjoner reprezentacji Polski. Zainteresowanie medialne Wdowczykiem to nic innego jak wtórne promowanie nazwiska szkoleniowca, którego wartość rynkowa, dzięki rzekomemu zaufaniu Bońka i rywalizacji o schedę po Fornaliku, może jedynie wzrosnąć.

W tym samym czasie chorzowianie uświetnili obchody 85-lecia Unii Tarnów, pokonując ją w meczu kontrolnym 3-1. Jan Kocian zapewnia, że zespół dobrze wykorzystał przerwę.

- Owszem, w ostatnim czasie mogliśmy poświęcić więcej czasu na trening i przede wszystkim spokojnie przygotowaliśmy się do kolejnego meczu. Ta przerwa była też o tyle dobra, że kontuzjowani zawodnicy mogli się spokojnie wykurować i zaczęli trenować nie tylko indywidualnie, ale również z całą drużyną. Rywalizacja w drużynie na tym zyskała, bo dołączyli Konczkowski i Zieńczuk. Przetestowałem kilku zawodników wracających do zdrowia w sparingu z Unią Tarnów. Uważam, że dobrze wykorzystaliśmy przerwę - powiedział oficjalnej stronie klubowej.

- Pogoń jest silną drużyną, co pokazują wyniki w tym sezonie i miejsce w tabeli. Mają dobrą defensywę, dobrą organizację gry, a dwaj Japończycy grający w składzie Pogoni są bardzo kreatywni i niebezpieczni w ofensywie. Jest to drużyna odpowiednio zbilansowana między obroną a atakiem. Dlatego czeka nas wymagający sprawdzian - zakończył.

Szkoleniowiec "Portowców", Dariusz Wdowczyk do Chorzowa nie zabierze dwóch zawodników. Po ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze, na liście wykluczonych wylądowali Edi Andradina i Mateusz Lewandowski. Brazylijczyk, po sprokurowaniu faulu taktycznego został ukarany czerwoną kartką i musi pauzować w jednym meczu. Lewandowski murawę opuścił zaś z kontuzją, po której jeszcze dochodzi do pełni sprawności. Po trzy żółte kartki mają z kolei na koncie mają: Bartosz Ława, Takuya Murayama i Maksymilian Rogalski. Jeżeli któryś z nich zobaczy kolejną w Chorzowie, będzie musiał pauzować w następnym meczu.

W ekipie "Niebieskich" limit kartek przekroczył Marek Szyndrowski, co wyklucza go ze starcia z Pogonią. Z powodu kontuzji nie zagrają z kolei Artur Gieraga i Kamil Włodyka. Do dyspozycji trenera Jana Kociana powinni być za to inni piłkarze, którzy ostatnio narzekali na urazy, czyli: Maciej Sadlok, Grzegorz Kuświk, Jakub Smektała i Michał Helik. Na ostre wejścia powinien uważać Łukasz Janoszka, który - podobnie jak trójka "Portowców" - ma już na koncie 3 żółte kartki.

W najwyższej klasie rozgrywkowej oba zespoły mierzyły się łącznie 72 razy. Pogoń wygrała 21 z nich, dokładnie tyle samo starć padło łupem "Niebieskich", a najczęściej - 30-krotnie - padał remis. Bilans bramkowy to 94-71 na korzyść chorzowian. Do powyższych pojedynków doszły jeszcze z sezonu 2003/04, rozegrane na zapleczu Ekstraklasy. Awans do elity wywalczyli wówczas "Portowcy", ale to Ruch ugrał z nimi więcej punktów. Jeżeli weźmiemy pod uwagę również mecze z zaplecza, to okaże się, że poniedziałkowe starcie Pogoni i Ruchu będzie 75. bezpośrednim pojedynkiem obu zespołów.

Ostatnie spotkania obu drużyn:

19 listopada 2012 Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 1-0, po bramce Frączczaka

17 maja 2013 Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 3-2, po trafieniach: Janoszki, Frączczaka (s.), Akahoshiego, Chałasa i Dąbrowskiego.

Na pierwszy rzut oka, faworytem poniedziałkowego starcia jest drużyna Pogoni. Pytanie tylko, czy dyspozycji psychicznej zespołu nie zachwiała ostatnia wysoka porażka w lidze z Górnikiem oraz zamieszanie wokół osoby Dariusza Wdowczyka. Przekonamy się sami. Początek meczu w poniedziałek o godz. 18:00. Transmisję przeprowadzi Canal + Family HD. Rozjemcą starcia będzie Szymon Marciniak z Płocka.

Gwiazdy zespołów: Akahoshi, Janukiewicz, Murayama, Surma.

Ciekawostki: Włodarze klubu przy ul. Cichej prowadzą politykę, zgodnie, z którą w kadrze pierwszego zespołu nie ma obecnie ani jednego obcokrajowca.

Przewidywane składy:

Ruch Chorzów: Buchalik, Brodziński, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel, Smektała, Surma, Starzyński, Babiarz, Janoszka, Kwiatkowski.

Pogoń Szczecin: Janukiewicz, W. Lisowski, Dąbrowski, Golla , Djousse - J. Bąk , Rogalski, Ława, Akahoshi, Murayama, - Robak.

Typ Interia.pl na to spotkanie: Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 1-1, po bramkach Robaka i Janoszki.

Ze Szczecina Marcin Szymański

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem