"Nie ukrywam, że jest to dla mnie szczególny mecz. Mam sentyment do Górnika. Ostatecznie spędziłem tam parę ładnych lat od gry w juniorach do pierwszego zespołu. I właściwie tam się rozpoczęła moja piłkarska kariera" - przyznaje pomocnik szczecińskiej drużyny Rafał Kurzawa. Z Zabrza odszedł wprawdzie zaledwie trzy lata temu, ale z obecnej kadry śląskiej drużyny może wymieć ledwie kilka nazwisk kolegów, z którymi trenował i grał przy ul. Roosevelta. "Adrian Gryszkiewicz, Przemek Wiśniewski, Dawid Kudła, Michał Koj i jeszcze kilku młodszych" - wylicza Kurzawa. Dwaj ostatni mają w swoich CV wpisane także występy w Pogoni. Dla nich przyjazd na ul. Twardowskiego do Szczecina będzie miało podobne znaczenia, jak dla Kurzawy. Jeszcze dwie kolejki temu wydawało się, że rywalizacja o tytuł mistrzowski jest rozstrzygnięta. Jednak zwycięstwa Pogoni po 2:0 u siebie z Wisłą Płock i w Bielsku-Białej z Podbeskidziem, przy jednoczesnych remisach Legii sprawiły, że przewaga obrońców tytułu stopniała do sześciu punktów. Na dodatek Legię czekają w tym tygodniu dwa trudne wyjazdy do Piasta Gliwice i Lechii Gdańsk. Pogoń wydaje się mieć łatwiejszych rywali. Po wtorkowym meczu z Górnikiem, w niedzielę zagra z zamykającą tabelę Stalą Mielec. "To wszystko może być złudne. Na papierze tak to wygląda, że my mamy teoretycznie łatwiejszych rywali, ale każdy z tych meczów będzie bardzo trudny. Nie da się do końca oderwać myślami od tego, że przewaga Legii topnieje. Jednak staramy się myśleć tylko o najbliższym meczu, zagrać jak najlepiej i zdobyć trzy punkty" - zapewnił Kurzawa. Jego zdaniem największym atutem zabrzan jest zespołowość. "Mają oczywiście w składzie indywidualności, ale bardzo dobrze prezentują się jako drużyna" - zapewnia pomocnik Portowców. Niezależnie od rywalizacji o tytuł mistrzowski, kolejne punkty zdobyte we wtorek znacznie przybliżą Pogoń do osiągnięcia celu, jakim jest zajęcie miejsca na podium, co premiuje startem w europejskich pucharach. Aktualnie nad zajmującym czwarte miejsce Piastem Gliwice Pogoń ma 9 punktów przewagi. Jeśli taka różnica utrzyma się po 26. kolejce, może być dla rywali już nie do zniwelowania. "Dlatego potrzebujemy zwycięstwa, by nie oglądać się na innych i samemu decydować, które miejsce na koniec rozgrywek zajmiemy" - dodał Kurzawa. Portowcy w meczu z Górnikiem zagrają osłabieni brakiem lidera obrony Benedikta Zecha (kontuzja) oraz napastnika Adriana Benedyczaka (pauzuje za cztery żółte kartki). Spotkanie Pogoń - Górnik odbędzie się w Szczecinie we wtorek 20 kwietnia o godz. 18. PKO Ekstraklasa - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz