Partner merytoryczny: Eleven Sports

PKO ​Ekstraklasa. Pogoń Szczecin wraca do gry po miesięcznej przerwie

Równo miesiąc trwała przerwa w grze piłkarzy Pogoni Szczecin. Portowcy dziś o 20.30 zagrają w Gdańsku z Lechią. Przed meczem w Trójmieście zespół Kosty Runjaica odbył czterodniowy obóz w Gniewinie.

Puchar Polski. Podhale Nowy Targ - Pogoń Szczecin 0-5 - skrót. Wideo/INTERIA.TV

Szczeciński zespół należy do najbardziej doświadczonych przez pandemię. Dwa tygodnie przed startem rozgrywek obecnego sezonu drużynę odesłano na kwarantannę z powodu jednego przypadku. Odwołać trzeba było wówczas mecz Pucharu Polski z Podhalem Nowy Targ. Zespół w pełnym składzie wznowił przygotowania na tydzień przed ligą. 

Pod koniec września w klubie ze Szczecina wykryto aż 34 przypadki COVID-19. Znów zawieszono wspólne treningi i odwołano mecz z Jagiellonią. Do tego mająca odbyć się tydzień wcześniejsza potyczka z Lechem w Poznaniu została przez Ekstraklasę SA przełożona, by pomóc poznaniakom w przygotowaniach do występów w Lidze Europy. W efekcie Pogoń po dwóch miesiącach rozgrywek ma na koncie zaledwie cztery mecze. Równie mało ma jeszcze Legia Warszawa.

Trudno się spodziewać, by szczecińska drużyna była w optymalnej formie w najbliższych spotkaniach.

- To dla nas nietypowa sytuacja. Jesteśmy w 11. tygodniu od startu przygotowań do sezonu i zagraliśmy cztery mecze. Z każdym meczem poprawialiśmy naszą grę, przeszliśmy do kolejnej rundy Pucharu Polski. W ostatnim czasie złapał nas wirus, który pojawił się w naszej szatni. Musieliśmy być na 10-dniowej kwarantannie, która była inna niż ta pierwsza. Byli zawodnicy, którzy mieli mocne objawy i tacy, którzy ich nie mieli wcale. Ja sam dobrze to zniosłem. Byłem jedynie trochę przeziębiony i przez kilka dni czułem się słabiej. Inni mieli mniej szczęścia i złapało ich mocniej. Dlatego też ta kwarantanna była inna. To nowa sytuacja, cały ten sezon jest nietypowy - opowiada trener Runjaic.

Treningi zespołowe Pogoń wznowiła na początku tego tygodnia. W zajęciach uczestniczyło 21 piłkarzy, w tym trzech to bramkarze. Pozostali mieli silniejsze objawy choroby i dopiero później dołączali do drużyny.

W czwartek zespół wyjechał do ośrodka sportowego w Gniewinie, skąd będzie miał zaledwie 60 km na stadion w Gdańsku.

- Na dziś nie mogę jeszcze powiedzieć, kto będzie w składzie na mecz z Lechią. Mamy jeszcze treningi w piątek, sobotę i niedzielę. Później będziemy decydować o jedenastce. Na pewno nie zagrają Adam Frączczak, Mariusz Fornalczyk i Bartłomiej Mruk. Są też oczywiście dłużej kontuzjowani Igor Łasicki i Marcel Wędrychowski. Okaże się jak fizycznie będziemy prezentować się przez 90 minut meczu z Lechią. Wystawimy najmocniejszą i bardzo zmotywowaną drużynę. Musimy być gotowi na wszystko, ale zaczynamy od wyniku 0-0 - przyznał szkoleniowiec Portowców.

W Gdańsku bardzo prawdopodobny jest debiut nowego napastnika Pogoni Luki Zahovicia. Słoweniec podpisał kontrakt z polskim klubem, gdy drużyna była na kwarantannie i po jej zakończeniu dołączył do treningów.

- Cieszę się z tego wyjazdu na obóz, bo to dla mnie okazja do lepszej integracji z zespołem. Pracujemy ciężko, by pokazać się w poniedziałek z jak najlepszej strony. Sam nie mogę się doczekać grania w lidze - przyznał nowy napastnik szczecińskiego zespołu.

Mecz Lechia - Pogoń odbędzie się w Gdańsku w poniedziałek 19 października o godz. 20.30

Kosta Runjaić/AFP
PAP

Zobacz także

Sportowym okiem