PKO Ekstraklasa. Pogoń Szczecin - Cracovia 1-0 w meczu 28. Kolejki
Pogoń Szczecin pokonała 1-0 Cracovię w ostatnim sobotnim meczu PKO Ekstraklasy. Tym samym "Portowcy" przerwali serię sześciu meczów bez triumfu. Odnieśli pierwsze w tym roku zwycięstwo na własnym obiekcie.
Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Pogoń Szczecin - Cracovia
Zobacz zapis relacji z meczu na urządzenia mobilne
Obie drużyny przystępowały do tego spotkania z nadzieją na przełamanie letargu. Cracovia przegrała pięć ostatnich meczów, Pogoń - nie wygrała sześciu. Na dodatek szczecinianie, aż do sobotniego wieczoru, na własnym obiekcie w tym roku jeszcze nie sięgnęli po komplet punktów.
Nerwowe nastroje w jednej i drugiej ekipie wyraźnie nie pomagały piłkarzom. Bardziej napięta atmosfera przed pierwszym gwizdkiem panowała w zespole spod Wawelu. Przyczyniła się do tego wypowiedź trenera Michała Probierza, który na konferencji prasowej po przegranej potyczce z Jagiellonią Białystok (domowe 0-1) oznajmił, że nie wie, czy jest jeszcze w stanie nauczyć czegoś swoich piłkarzy. Zapowiedział też rozmowę z prezesem klubu Januszem Filipiakiem, co mogło zostać odebrane - i przez niektórych tak zostało zrozumiane - jako zapowiedź dymisji.
Spotkanie w Grodzie Gryfa rozpoczęło się w od szybkiego tempa, tyle że nijak nie przekładało się to na boiskowe profity. Pomysłowość piłkarzy kończyła się w okolicach szesnastego metra przed jedną i drugą bramką. A nawet jeśli był dobry zamysł, brakowało precyzji, więc finalny efekt natarcia okazywał się jałowy.
Golem "pachniało" tylko raz. Na minutę przed końcem pierwszej odsłony Rafael Lopes świetnie uwolnił się od dwóch atakujących go rywali i oddał kąśliwy strzał sprzed pola karnego. Gdyby nie fantastyczna interwencja Stipicy, piłka niechybnie wpadłaby pod poprzeczkę jego bramki. Klasę golkipera docenić należy tym bardziej, że paradę utrudnił mu rykoszet.
- Nie udało nam się strzelić gola, ale ważne jest to, że dominujemy, a nasze konto z tyłu jest czyste. Wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich spotkań i zamierzamy to udowodnić w drugiej połowie - mówił w przerwie spotkania kapitan "Portowców", Sebastian Kowalczyk.
Tymczasem po zmianie stron prowadzenie objęli goście. W piłkę nie trafił Gol, po chwili strzał zdołał oddać Rapa, a nogę dołożył jeszcze jak trzeba Jablonsky. Radość piłkarzy "Pasów" była jednak przedwczesna. Futbolówka była już ustawiona na środku, jednak arbiter dostał stanowczy komunikat "z wozu" i anulował trafienie z powodu pozycji spalonej.
Bohaterem spotkania okazał się Drygas. Wszedł na murawę z ławki rezerwowych i potrzebował ledwie ośmiu minut, by rozstrzygnąć losy spotkania. Po świetnej centrze Listkowskiego, zupełnie niepilnowany, oddał celny strzał głową z kilku metrów. Postawa defensywy Cracovii w tej sytuacji była czystym sabotażem.
Trener Probierz wpuścił na boisko młodzież i próbował zmiany ustawienia. Jego wysiłki nie przyniosły jednak pożytku. Marzenia o tytule mistrzowskim - tak żywe jeszcze przed kilkunastoma dniami - wydają się dzisiaj tylko mrzonką. Passa sześciu porażek sprawia, że Cracovia musi martwić się o miejsce w pierwszej ósemce po zasadniczej części sezonu.
Goście kończyli mecz w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Helika.
Po meczu powiedzieli:
Michał Probierz (trener Cracovii): "Staraliśmy się utrzymać przy piłce i skończyć sytuację. W pierwszej połowie byliśmy zespołem lepszym. Druga połowa zaczęła się tak samo. Jedna akcja rozstrzygnęła mecz. Wiedzieliśmy o tym, że Pogoń jest groźna w takich sytuacjach, jednak straciliśmy bramkę. Pierwszy raz w karierze jestem w takiej sytuacji, że mój zespól zalicza sześć porażek z rzędu. Mocno sobie skomplikowaliśmy tą porażką naszą sytuację, ale mimo tego nie rozważam dymisji. Nie będziemy też skupiali się na Pucharze Polski. Najważniejsza jest liga i najbliższy mecz w Gdańsku z Lechią".
Kosta Runjaic (trener Pogoni Szczecin): "Wiedzieliśmy, jaki będzie mecz, że będzie trudny, twardy i ważne by go wygrać. Zagraliśmy poprawnie, byliśmy skoncentrowani i zmobilizowani. Chcieliśmy grać w piłkę, nie zawsze to się udało. To nie jest najważniejsze. Liczą się punkty. Cracovia też nieźle zagrała, a mimo tego przegrała szósty mecz. Przy złych passach tak to bywa".
Składy drużyn
- 74'
- 78'
- 51'
- 78'
Statystyki meczu
UKi