Partner merytoryczny: Eleven Sports

PKO Ekstraklasa. Pogoń Szczecin - Cracovia 1-0 w meczu 28. Kolejki

Pogoń Szczecin pokonała 1-0 Cracovię w ostatnim sobotnim meczu PKO Ekstraklasy. Tym samym "Portowcy" przerwali serię sześciu meczów bez triumfu. Odnieśli pierwsze w tym roku zwycięstwo na własnym obiekcie.

Hertha - Augsburg 2-0 - skrót. Gol Krzysztofa Piątka (ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS). WIDEO/Eleven Sports

Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Pogoń Szczecin - Cracovia

Zobacz zapis relacji z meczu na urządzenia mobilne

Obie drużyny przystępowały do tego spotkania z nadzieją na przełamanie letargu. Cracovia przegrała pięć ostatnich meczów, Pogoń - nie wygrała sześciu. Na dodatek szczecinianie, aż do sobotniego wieczoru, na własnym obiekcie w tym roku jeszcze nie sięgnęli po komplet punktów.  

Nerwowe nastroje w jednej i drugiej ekipie wyraźnie nie pomagały piłkarzom. Bardziej napięta atmosfera przed pierwszym gwizdkiem panowała w zespole spod Wawelu. Przyczyniła się do tego wypowiedź trenera Michała Probierza, który na konferencji prasowej po przegranej potyczce z Jagiellonią Białystok (domowe 0-1) oznajmił, że nie wie, czy jest jeszcze w stanie nauczyć czegoś swoich piłkarzy. Zapowiedział też rozmowę z prezesem klubu Januszem Filipiakiem, co mogło zostać odebrane - i przez niektórych tak zostało zrozumiane - jako zapowiedź dymisji.    

Spotkanie w Grodzie Gryfa rozpoczęło się w od szybkiego tempa, tyle że nijak nie przekładało się to na boiskowe profity. Pomysłowość piłkarzy kończyła się w okolicach szesnastego metra przed jedną i drugą bramką. A nawet jeśli był dobry zamysł, brakowało precyzji, więc finalny efekt natarcia okazywał się jałowy.   

Cracovia. Michał Probierz o wyborze nowego kapitana. Wideo/INTERIA.TV

Golem "pachniało" tylko raz. Na minutę przed końcem pierwszej odsłony Rafael Lopes świetnie uwolnił się od dwóch atakujących go rywali i oddał kąśliwy strzał sprzed pola karnego. Gdyby nie fantastyczna interwencja Stipicy, piłka niechybnie wpadłaby pod poprzeczkę jego bramki. Klasę golkipera docenić należy tym bardziej, że paradę utrudnił mu rykoszet.   

- Nie udało nam się strzelić gola, ale ważne jest to, że dominujemy, a nasze konto z tyłu jest czyste. Wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich spotkań i zamierzamy to udowodnić w drugiej połowie - mówił w przerwie spotkania kapitan "Portowców", Sebastian Kowalczyk.

Tymczasem po zmianie stron prowadzenie objęli goście. W piłkę nie trafił Gol, po chwili strzał zdołał oddać Rapa, a nogę dołożył jeszcze jak trzeba Jablonsky. Radość piłkarzy "Pasów" była jednak przedwczesna. Futbolówka była już ustawiona na środku, jednak arbiter dostał stanowczy komunikat "z wozu" i anulował trafienie z powodu pozycji spalonej.

Cracovia. Wdowiak: Koronawirus powywracał życie do góry nogami. Wideo/INTERIA.TV

Bohaterem spotkania okazał się Drygas. Wszedł na murawę z ławki rezerwowych i potrzebował ledwie ośmiu minut, by rozstrzygnąć losy spotkania. Po świetnej centrze Listkowskiego, zupełnie niepilnowany, oddał celny strzał głową z kilku metrów. Postawa defensywy Cracovii w tej sytuacji była czystym sabotażem.

Trener Probierz wpuścił na boisko młodzież i próbował zmiany ustawienia. Jego wysiłki nie przyniosły jednak pożytku. Marzenia o tytule mistrzowskim - tak żywe jeszcze przed kilkunastoma dniami - wydają się dzisiaj tylko mrzonką. Passa sześciu porażek sprawia, że Cracovia musi martwić się o miejsce w pierwszej ósemce po zasadniczej części sezonu.  

Goście kończyli mecz w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Helika. 

Po meczu powiedzieli:

Michał Probierz (trener Cracovii): "Staraliśmy się utrzymać przy piłce i skończyć sytuację. W pierwszej połowie byliśmy zespołem lepszym. Druga połowa zaczęła się tak samo. Jedna akcja rozstrzygnęła mecz. Wiedzieliśmy o tym, że Pogoń jest groźna w takich sytuacjach, jednak straciliśmy bramkę. Pierwszy raz w karierze jestem w takiej sytuacji, że mój zespól zalicza sześć porażek z rzędu. Mocno sobie skomplikowaliśmy tą porażką naszą sytuację, ale mimo tego nie rozważam dymisji. Nie będziemy też skupiali się na Pucharze Polski. Najważniejsza jest liga i najbliższy mecz w Gdańsku z Lechią".

Kosta Runjaic (trener Pogoni Szczecin): "Wiedzieliśmy, jaki będzie mecz, że będzie trudny, twardy i ważne by go wygrać. Zagraliśmy poprawnie, byliśmy skoncentrowani i zmobilizowani. Chcieliśmy grać w piłkę, nie zawsze to się udało. To nie jest najważniejsze. Liczą się punkty. Cracovia też nieźle zagrała, a mimo tego przegrała szósty mecz. Przy złych passach tak to bywa".

Statystyki meczu

Posiadanie piłki
0%
0%
Strzały
0
0
Strzały celne
0
0
Strzały niecelne
0
0
Strzały zablokowane
0
0
Ataki
0
0

UKi

Ivan Fiolić z Cracovii osaczony przez piłkarzy Pogoni/Marcin Bielecki/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem