Partner merytoryczny: Eleven Sports

PKO Ekstraklasa. Boruc przymierzany do Legii Warszawa

Artur Boruc może wrócić do Legii Warszawa jeszcze tego lata. Za niespełna miesiąc wygasa jego kontrakt z angielskim Bournemouth FC. W stołecznej ekipie nikt nie zraża się zaawansowanym wiekiem golkipera.

Humor nie opuszcza Boruca pomimo kwarantanny. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

O możliwym angażu Boruca w ekipie obecnego lidera Ekstraklasy pisze "Przegląd Sportowy". W stolicy rozglądają się bowiem za następcą Radosława Majeckiego, który formalnie od 1 lipca będzie zawodnikiem AS Monaco.

Do tej pory spekulowano o ponownym zatrudnieniu Duszana Kuciaka, aktualnie zawodnika Lechii Gdańsk. Ten trop może się okazać fałszywy. Niewykluczone jednak, że do wielkiego powrotu na Łazienkowską mimo wszystko dojdzie. Tyle że z innym piłkarzem w roli głównej.      

Okazuje się, że temat angażu Boruca w Legii pozostaje niezmiennie żywy. W lutym były reprezentant Polski skończył 40 lat. Jak słyszymy, w jego przypadku nie stanowi to jednak balastu, który mógłby wpłynąć na ocenę klasy sportowej. 

Maciej Murawski dla Interii: Legia w Lidze Mistrzów? Tęsknimy za tym. Wideo/Zbigniew Czyż/TV Interia

- Myślę, że 40 lat to nie jest dyskredytujący wiek dla bramkarza, szczególnie kiedy tak jak Artur nie odnosił zbyt wielu kontuzji - mówi na łamach "PS" Krzysztof Dowhań, odpowiadający w warszawskim klubie za przygotowanie golkiperów. - Pod względem fizycznym dałby radę. Motywacja, że wraca do Legii, do klubu, z którego ruszył w świat, sprawiłaby, że jeszcze na jakiś czas wystarczyłoby mu paliwa.

Popularny "Borubar" pozostaje zawodnikiem Bournemouth od 2014 roku. Przed pięcioma laty wywalczył z tym klubem awans do Premier League. Obecnie pełni rolę rezerwowego. W bieżących rozgrywkach nie pojawił się na placu gry. Dwa tygodnie temu przedłużył kontrakt do końca sezonu, który potrwać ma jeszcze przez niespełna miesiąc.

W barwach stołecznego klubu Boruc występował w latach 2000-05 (wcześniej przez rok terminował w zespole rezerw). Zaliczył 69 ligowych spotkań i zdobył jedną bramkę, wykorzystując rzut karny w wygranym 6-0 meczu z Widzewem Łódź. Jest mistrzem Polski AD 2002.

UKi

1 czerwca reprezentantka Polski w kolarstwie górskim Rita Malinkiewicz i jej koleżanka Katarzyna Konwa jechały na trening w ramach autorskiego projektu Rity dla pasjonatów kolarstwa #RittRide for all. Z niewyjaśnionych przyczyn w Wilkowicach koło Bielska-Białej wjechał w nie samochód jadący z naprzeciwka. Kasia przeszła wiele operacji, w tym zabieg zespolenia połamanego kręgosłupa i połamanej twarzoczaszki oraz częściową rekonstrukcję nosa i języka. Rita nadal pozostaje w śpiączce farmakologicznej, a jej obecny stan zdrowia jest bardzo ciężki. Potrzeba pieniędzy na ich leczenie i rehabilitację - dołącz do zbiórki. Sprawdź szczegóły >>>

Artur Boruc/Konrad Paprocki/Reporter
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem