Partner merytoryczny: Eleven Sports

PKO Ekstraklasa. Bartosz Białek: Musimy patrzeć do przodu

Napastnik KGHM Zagłębia Lubin Bartosz Białek zdradził, że zespół odczuwa wielkie rozczarowanie lokatą poza pierwszą ósemką po sezonie zasadniczym. - To już jednak jest przeszłość i musimy zacząć patrzeć do przodu - dodał. W piętek ekipa z Dolnego Śląska podejmie ŁKS Łódź

Maciej Stolarczyk dla Interii: Niepokój w Legii? Mają największą presję. Wideo/Zbigniew Czyż/TV Interia

W Lubinie właściwie nikt nie ukrywa rozczarowania brakiem miejsca w pierwszej ósemce po sezonie zasadniczym. Przyznał to w rozmowie, która ukazała się na oficjalnej internetowej stronie Zagłębia młody napastnik Bartosz Białek.

"Zdecydowanie czujemy niedosyt. Jesteśmy rozczarowani, że nie udało nam się zająć miejsca gwarantującego grę w grupie mistrzowskiej. To już jednak jest przeszłość i musimy zacząć patrzeć do przodu, aby skupić się na najbliższych, bardzo ważnych spotkaniach" - zaznaczył 18-latek.

W sezonie zasadniczym Zagłębie strzeliło 49 goli, skuteczniejsi byli tylko piłkarze Legii Warszawa (63) oraz Lecha Poznań (55). Z drugiej strony lubinianie dali sobie strzelić aż 46 bramek, w tym 21 u siebie.

"Przeplataliśmy naprawdę dobre spotkania, w których zdobywaliśmy dużą liczbę goli i pewnie wygrywaliśmy, z meczami o wiele gorszymi w naszym wykonaniu. Teraz jednak zaczynamy rundę finałową i naszym celem jest wygrana w każdym pojedynku. Chcemy wyjść na boisko po to, by zdobyć trzy punkty i zagrać najlepiej jak potrafimy" - podkreślił Białek.

Patryk Sokołowski o szansach Piasta. Wideo/INTERIA.TV

Mimo iż Zagłębie będzie grało tylko o utrzymanie w ekstraklasie, wydaje się być spokojne o swój byt. W ligowej tabeli ma osiem punktów przewagi nad strefą spadkową i w perspektywie cztery mecze u siebie. Pierwszy rozegra już w piątek z ŁKS Łódź.

"Z pewnością ŁKS jest drużyną, która za wszelką cenę będzie chciała wygrać, ponieważ broni się przed spadkiem. My jednak także jesteśmy głodni wygranej i w najbliższej rywalizacji zrobimy wszystko, żeby trzy punkty zostały w Lubinie. Z tyłu głowy mamy jeszcze ostatnią porażkę z ŁKS w Łodzi i na pewno chcemy od początku spotkania narzucić swoje tempo gry, co pomoże nam wygrać" - przyznał Białek.

W sezonie zasadniczym Zagłębie wygrało z łodzianami u siebie 3:1, ale w rewanżu nieoczekiwanie przegrało 2:3.

Początek piątkowego spotkania o godz. 18.

Igor Sapała i Bartosz Białek/Waldemar Deska/PAP
PAP

Zobacz także

Sportowym okiem