Partner merytoryczny: Eleven Sports

PKO BP Ekstraklasa. Czesław Michniewicz podziękował Wiśle Kraków. "To budujące"

- Graliśmy na poważnie, ale wynik nie jest taki, o jakim marzyliśmy - powiedział po bezbramkowym remisie Legii Warszawa z Wisłą Kraków szkoleniowiec mistrzów Polski Czesław Michniewicz. Nieco inne spojrzenie na zdobyty przy Łazienkowskiej punkt miał trener Wisły Peter Hyballa.

Tomasz Sokołowski dla Interii: Legia potrzebuje wzmocnień do każdej formacji. Wideo/Zbigniew Czyż/TV Interia

Ekstraklasowy szlagier, czyli starcie Legii z Wisłą, tym razem rozczarował. Po meczu obaj szkoleniowcy - Czesław Michniewicz i Peter Hyballa - starali się jednak szukać pozytywów w występach swoich ekip.

Trener Legii podziękował rywalom za wykonanie przed meczem tradycyjnego szpaleru dla świeżo upieczonego mistrza Polski. - Jest to na pewno bardzo miłe i budujące - stwierdził Michniewicz, cytowany przez oficjalny serwis "Wojskowych" Legia.com.  

Podkreślił również, które fragmenty w grze jego drużyny go usatysfakcjonowały. - Mieliśmy dwa dobre momenty, które pamiętam z pierwszej połowy. Przed szansą stanęli Ernest Muci, który dzisiaj zagrał od początku spotkania i Tomasz Pekhart, po bardzo dobrym podaniu Bartka Slisza. Gdyby wtedy udało się zdobyć bramkę, wówczas ten mecz byłby dla nas łatwiejszy. Wydawało mi się, że Wisła jest zadowolona z tego remisu. Ten punkt ma dla nich bardzo ważną wartość i przybliża ich do utrzymania. My swój cel zrealizowaliśmy, ale chcieliśmy potwierdzić, że kreowany mistrz Polski będzie traktował ostatnie trzy mecze na poważnie - tłumaczył trener Legii.

Odniósł się również do występu Albańczyka Ernesta Muciego. - Długo czekał na swoją szansę. Myślę, że początek miał bardzo udany. Miał kilka ładnych zagrań. Przypominam sobie akcję na jeden kontakt, gdy wyprowadził jednego z naszych zawodników w pole karne przeciwnika. Później trochę mi zniknął z pola widzenia. Spodziewaliśmy się jednak, że może tak być. Minęło dużo czasu, odkąd Ernest po raz ostatni zagrał mecz od pierwszej minuty. Nie spodziewaliśmy się cudów, ale do pewno momentu ten występ był obiecujący - ocenił szkoleniowiec.

Trener Michniewicz skomentował też występ debiutującego Jasura Jakszibajewa.  - Jasur jest w trudnym momencie. Miał kontuzję, a teraz trafiliśmy na czas ramadanu. Nie jest łatwo grać w tym okresie. Jasur bardzo przestrzega ramadanu. Dzisiaj rano zjadł posiłek i do tego momentu nic nie jadł - nie ukrywał szkoleniowiec Legii.

Trener Wisły Kraków Peter Hyballa podkreślał natomiast, jak ważny dla sytuacji w tabeli krakowian jest ten punkt zdobyty przy Łazienkowskiej.
- Jeżeli nie potrafimy strzelić gola, to ważną sprawą jest przynajmniej dobrze strzec własnej bramki. Ta sztuka się nam udała. Legia miała swoje szanse, ale nasz bramkarz świetnie nas wybronił. Mamy pewne słabości, które musimy niwelować. Nie wszystko funkcjonuje tak jak powinno. Dzisiaj zremisowaliśmy z mistrzem Polski, a ten punkt może okazać się bardzo ważny w kontekście utrzymania w lidze - stwierdził Hyballa, cytowany przez Legia.com.

Czesław Michniewicz/Beata Zawadzka/East News

 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem