Piotr Rutkowski: Rozczaruje nas brak tytułu

Poznaniacy zwyciężając przed tygodniem w Warszawie Legię 2-1, usadowili się na pozycji lidera. Po tym sukcesie apetyty na mistrzowski tytuł w stolicy Wielkopolski zostały mocno zaostrzone.

- Po finale Pucharu Polski z Legią (przegranym przez Lecha 1-2 - PAP) byliśmy wściekli. Przegraliśmy wygrany mecz i trochę też na własne życzenie. Teraz zostało nam sześć meczów do końca i wszystko mamy na wyciągnięcie ręki, musimy patrzeć tylko na siebie. Dlatego, jeśli tego nie dokonamy, to pozostanie złość - powiedział Rutkowski.

Jak przyznał, ligowa wygrana na Łazienkowskiej dała Lechowi nie tylko trzy punkty i fotel lidera, ale również większą pewność siebie.

- Ten mecz pokazał, że możemy być najlepszą drużyną w Polsce, ale również to, że w trudnych momentach potrafimy się podnieść i wygrać. Wytrzymaliśmy napór rywala, choć w niedalekiej przeszłości takie mecze remisowaliśmy, a nawet przegrywaliśmy - skomentował.

Zdaniem Rutkowskiego, walka o mistrzowską koronę wcale nie musi się rozstrzygnąć wyłącznie pomiędzy Lechem a Legią, bowiem różnice punktowe w tabeli są niewielkie.

- Uważam, że niedoceniana jest Lechia Gdańsk, która ma nas i Legię u siebie i nieźle rozpoczęła rundę finałową. To zespół, który ma bardzo duże szanse włączyć się do walki o mistrzostwo, a do tej pory chyba nikt go nie brał pod uwagę. Bardzo blisko nas jest Jagiellonia, Śląsk i Wisła, dziś prawie każdy marzy o mistrzostwie - podkreślił.

Lech, choć przewodzi ligowej stawce, swoją grą nie porywa. Często się zdarza, że potrafi "przespać" jedną połowę.

- To jednocześnie świadczy o tym, że w naszym zespole drzemie duży potencjał. A to jest naprawdę bardzo optymistyczna perspektywa. Jesteśmy liderem, a wciąż możemy grać znacznie lepiej. Nie ma w Polsce drużyny, która potrafi narzucić swój styl, natomiast Lech, z kimkolwiek i gdziekolwiek by rywalizował, zawsze dyktuje warunki gry - podsumował wiceprezes poznańskiego klubu.

Najbliższe spotkanie lechici rozegrają w niedzielę (o godz. 15.30) przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok.

Zobacz wyniki, terminarz i tabelę w grupie mistrzowskiej