Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piłkarze Górnika i Podbeskidzia spadli z ligi, ale... przejdą do historii

Piłka bywa brutalna. Przekonuje się o tym na własnej skórze kilku piłkarzy, którzy ze swoimi klubami żegnają się z Ekstraklasą. Wśród nich są Adam Danch, Mariusz Magiera i Mariusz Przybylski z Górnika oraz Adam Mójta z Podbeskidzia. Chociaż w swoich zespołach należeli do najlepszych, jak Danch czy Mójta i starali się, jak mogli, to jednak niewiele to dało. Ich drużyny spadły z ligi.

Adam Danch
Adam Danch/East News

Ekstraklasa - zobacz, jak wyglądała walka o utrzymanie

Dlaczego akurat wymienieni wcześniej zawodnicy zasługują na takie wątpliwe wyróżnienie? Mójta na boiskach Ekstraklasy zaliczył w sumie 69 meczów, w barwach trzech drużyn: Odry Wodzisław, GKS Bełchatów i Podbeskidzia Bielsko-Biała. Co łączy te zespoły? Ano to, że wszystkie trzy spadały z Ekstraklasy!  

Z wodzisławskim klubem Mójta zaczynał swoją przygodę z ligową piłką. W sezonie 2009/10, który dla Odry zakończył się spadkiem, piłkarz zaliczył 9 meczów jesienią. Wiosną, kiedy trenerem był Marcin Brosz, był już tylko rezerwowym. 

Z Ekstraklasy spadł też rok temu z GKS Bełchatów, a także teraz z Góralami. Akurat w ostatnim sezonie nie tyle, że należał do najlepszych w bielskim zespole, ale i w całej lidze. Nikt z obrońców Ekstraklasy nie był tak skuteczny, jak Mójta, który zdobył dla Podbeskidzia, aż 7 bramek, a do tego dorzucił 8 asyst! Nic dziwnego, że już ma oferty z innych klubów. Mówi się m.in. o Lechu Poznań.    

- Prasa i media napędzają to wszystko. Póki co mam ważny kontrakt z Podbeskidziem. Jestem umówiony na rozmowę z prezesem, zobaczymy jak będzie. Mam zapewnienie, że jak będzie oferta z Ekstraklasy, to będę mógł odejść. Nie ma co tak daleko wybiegać w przyszłość - tłumaczył Interii po sobotnim meczu przeciwko Wiśle, który bielszczanie przegrali 3-4. 

Żeby nie było tak źle... Mójta ma też na swoim koncie awans do wyższej ligi. Udało mu się to osiągnąć z czeską Viktorią Żiżkov w sezonie 2010/11.  

Co do piłkarzy Górnika... W swojej bogatej historii jedenastka z Zabrza trzy raz spadała z ligowej elity. Po raz pierwszy w 1978 roku, co dla wielu było kompletnym szokiem. Kilka lat wcześniej Górnoślązacy rządzili i dzielili przecież w ligowej piłce seryjnie wygrywając rozgrywki. 

Druga degradacja miała miejsce w 2009 roku. Po tym, jak biedującego Górnika przejęła firma ubezpieczeniowa Allianz zapowiadano walkę o mistrzostwo Polski. Skończyło się na niesławie i spadku. Zawodnikami zespołu prowadzonego wtedy przez Henryka Kasperczaka byli wtedy m.in. Danch, Magiera i Przybylski. Ten pierwszy zagrał wtedy w 23 ligowych spotkaniach. Magiera zaliczył wtedy 20 gier, a Przybylski 13, jako że wcześniej grał w Polonii Bytom.  

W tym sezonie Danch, z wyjątkiem pauzy w jednym spotkaniu za żółte kartki, zagrał we wszystkim meczach. Starał się i walczył za dwóch. Nie pomogło... Górnik żegna się z Ekstraklasą. Przybylski i Magiera grali mniej. Ten pierwszy zaliczył 20 gier, a "Magic" jedenaście. 

Co do doświadczonego tria piłkarzy, to po spadku w 2009, rok później cieszyli się z awansu. Jak będzie teraz? Czy historia się powtórzy, tak jak było to z Górnikiem w przypadku dwóch wcześniejszych spadków? Czy też kibicom 14-krotnego mistrza Polski na dłużej przyjdzie czekać na zobaczenie meczów w Ekstraklasie? 

Ekstraklasa - tabela 2015/2016

Lp.herbklubpkt
1
Legia Warszawa43
2
Piast Gliwice40
3
Zagłębie Lubin38
4
Cracovia36
5
Lechia Gdańsk32
Pełna tabela


Michał Zichlarz

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem