Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piłkarz Lecha Poznań dostał szansę, jego drużyna wygrała. Zagra przeciwko nam na Euro?

Dla Lubomira Szatki wtorkowy występ przeciwko Rosji był na dobrą sprawę pierwszą oficjalną grą od grudnia zeszłego roku. Był to trochę akt rozpaczy w wykonaniu selekcjonera Sztefana Tarkovicia, ale dał efekt, bo Słowacy sensacyjnie wygrali 2-1. Czy to oznacza, że obrońca Lecha Poznań znów jest w grze o występ w finałach EURO i może wyjść w składzie przeciwko Polsce 14 czerwca w Dublinie?

Eliminacje MŚ 2022. Słowacja - Rosja 2-1. Bramki. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Lubomir Szatka przez cały 2020 rok był podporą Lecha Poznań, ale jesienią prześladowały go już problemy zdrowotne. Miał kilka drobnych urazów, ale z uwagi na występy Lecha Poznań w pucharach, a także częste kontuzje Thomasa Rogne, nie miał czasu na ich wyleczenie. Grał więc do samego końca, do 19 grudnia. W styczniu normalnie rozpoczął przygotowania do sezonu, ale w trakcie zgrupowania w Belek doznał kontuzji w sparingu z Szachtarem Donieck. Do dziś nie rozegrał żadnego meczu w pierwszym zespole Lecha Poznań, choć jest gotowy do gry. Wystąpił jedynie przez 90 minut w starciu drugoligowych rezerw z Hutnikiem w Krakowie (2-0). Stąd powołanie piłkarza do wąskiego składu reprezentacji Słowacji było trochę zaskakujące. Lubomir Szatka nie wystąpił jednak w dwóch pierwszych meczach, które nasi południowy sąsiedzi tylko zremisowali: 0-0 z Cyprem w Strovolos i 2-2 z Maltą w Trnavie. Szczególnie ten drugi rezultat był sporym zaskoczeniem, a w słowackiej prasie pojawiły się informacje, że przeciwko znacznie mocniejszej Rosji (dwa zwycięstwa) Tarković będzie grał o swój dalszy angaż. Serb dokonał kilku zmian - m.in. w ataku i obronie. Partnerem Milana Szkriniara z Interu Mediolan został na środku defensywy właśnie Lubomir Szatka, dla którego był to 12. mecz w reprezentacji Słowacji. Co ciekawe, odkąd występuje w niej jako piłkarz Lecha Poznań, Słowacy z nim w składzie jeszcze nie przegrali.

Słowacja - Rosja 2-1. Nasi rywale na Euro podnieśli się w najważniejszym momencie

Słowacja dość niespodziewanie ograła Rosję 2-1, co powinno poprawić pozycję gracza Lecha Poznań w hierarchii środkowych obrońców kadry. Z drugiej strony - nie był to występ olśniewający. Zdaniem dziennika sport.sk Szatka zasłużył na ocenę 6 w skali 1-10. Niby dobrze, ale jednocześnie z podstawowych graczy taką samą otrzymał jeszcze tylko napastnik Ivan Schranz. Reszta została oceniona wyżej, a partner Szatki, Szkriniar, dostał dziewiątkę. Nic dziwnego, piękną główką zdobył swojego kolejnego gola dla Słowaków. Słowaccy dziennikarze podkreślili, że był to pierwszy mecz gracza Lecha Poznań w tym roku, ale mimo to Szatka dobrze go zaczął, radząc sobie z pressingiem Rosjan. Dobrze też trzymał się w pojedynkach fizycznych z rosłymi rywalami, ale miał problemy w ataku pozycyjnym. Trochę niesłusznie podkreślano, że mógł lepiej zachować się przy golu Mario Fernandesa na 1-1 w 71. minucie, bo to nie lechita zawalił krycie i ustawienie w tej sytuacji, już po odbiciu piłki nogami przez Duszana Kuciaka. Z kolei niepewne zachowanie Szatki mogło przyczynić się do gola na 2-2 w 83. minucie, gdy z bliska główkował prawie dwumetrowy Artiom Dziuba.

Lubomir Satka w grze o Euro

Lubomir Szatka dostał więc szansę gry w reprezentacji, która wygrała i utrzymała się w rywalizacji o mundial - porażka z Rosją te szanse drastycznie ograniczała. Po trzech spotkaniach Chorwacji i Rosjanie mają po sześć punktów, Słowacja - pięć, Cypr - cztery, a Słowenia - trzy. Kolejny raz słowaccy kadrowicze, tak jak nasi, spotkają się dopiero na zgrupowaniu przed finałowym turniejem Euro. Wygląda na to, że z udziałem Lubomira Szatki, dla którego kluczowy będzie teraz powrót do podstawowego składu Lecha.

Andrzej Grupa

Lubomir Szatka (numer 5, pierwszy z lewej) cieszy się z kolegami z gola w meczu Słowacja - Rosja 2-1 w eliminacjach mistrzostw świata Katar 2022/VLADIMIR SIMICEK/AFP/East News/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem