Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piast Gliwice zagra z Lechem w Poznaniu bez rewelacji ostatnich dni

Piast Gliwice wyjeżdża do Poznania na mecz z Lechem. Tam gra się ciężko, ale ostatni wyjazd do Warszawy na Legię udowodnił, że gliwiczanie znowu mogą w polskiej lidze wszystko

LE. Manchester United - AC Milan. Koszmarne pudło Maguire'a. Wideo/Polsat Sport/Polsat Sport

W październiku Piast przegrał u siebie z Lechem 1-4, ale wówczas drużyna była w innym miejscu. Próbowała bezskutecznie złapać rytm, nie układało się jej, we wcześniejszych pięciu kolejkach zdobyła tylko jeden punkt. Teraz gra z Lechem rewanż na Bułgarskiej, ale ostatnio - zwycięstwem z Legią w Warszawie - udowodniła, że znowu potrafi wygrywać na wyjazdach w faworytami.

W Poznaniu nigdy Piastowi nie grało się dobrze, ale - jak przyznaje to także trener Waldemar Fornalik - statystyki są po to by je zmieniać. - Nie skupiamy się na tym, bo każdy mecz to kolejne wyzwanie i kolejna szansa, żeby wygrać i jeżeli obowiązuje dobra statystyka to jest okazja, żeby ją podtrzymać, a jeśli jest niekorzystna, to żeby ją zmienić - powiedział Fornalik klubowym mediom.

Piast bez Tiago Alvesa

W Gliwicach liczą na dobry występ, dlatego szkoda, że nie zagra w tym meczu skuteczny ostatnio Tiago Alves. Portugalczyk w trzech ostatnich meczach zdobył trzy ważne gole dające zwycięstwo z Jagiellonią (w lidze), Legią (w PP) i Stalą Mielec (w lidze). - Ten zawodnik w ostatnim czasie był w bardzo dobrej dyspozycji. Po swoich perturbacjach wszedł na określony poziom, ale niestety na ostatnim treningu doznał urazu, który eliminuje go co najmniej na trzy tygodnie z gry - żałuje Fornalik. Tym sposobem na dalszy plan schodzi dyskusja czy Tiago Alves powinien w podstawowym składzie na stałe zastąpić Kristophera Vidę. Węgierski skrzydłowy zdaniem wielu zawodzi, gra w Piaście rok, zdobył na razie jedną (choć ważną bramkę - w szalonym meczu z Wisłą), ale nie poszedł za ciosem.

Piast szanuje Lecha

Trener Fornalik bardzo szanuje Lecha. Nie ma dla niego znaczenia fakt, że poznaniacy w słabym stylu odpadli z Pucharu Polski. - Uważam, że drużyna Lecha Poznań jest bardzo dobrze skonstruowana i posiada jeden z najwyższych potencjałów w Ekstraklasie. Gra tam wielu zawodników o bardzo wysokich umiejętnościach - podkreśla.

W  zeszłym sezonie kiedy Lech został wicemistrzem Polski a Piast zajął trzecie miejsce, mecze między tymi drużynami były zajmujące. W pierwszej kolejce na Okrzei padł remis 1-1 (Jorge Felix 6. - Tomczyk 82.), w rewanżu Piast poniósł ciężką porażkę na wyjeździe 0-3 (Gytkjaer 45., 56., Amaral 90.) a na dokładkę przegrał jeszcze w pierwszym meczu rundy dodatkowej u siebie 0-2 (Moder 66., Tiba 90.). Niemniej w Gliwicach "Kolejorz" dobrze się kojarzy; w końcu to po zwycięstwie z poznaniakami Piast przypieczętował mistrzostwo Polski w 2019 roku.

Mecz poprowadzi arbiter Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. To będzie jego trzeci mecz Piasta w tym sezonie. Wcześniej kiedy sędziował Piast wygrał u siebie z Lechią w lidze i na wyjeździe z Pogonią w Pucharze Polski.

Waldemar Fornalik/INTERIA.PL
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem