Piast Gliwice z najcięższym działem na Cracovię

Świerczok, najgroźniejszy napastnik Piasta, choć zagrał w ostatnim meczu ze Stalą Mielec miał ostatnio kłopoty zdrowotne, nie zagrał w ostatnim wyjazdowym ligowym meczu z Lechem.W Gliwicach liczą na jego gole, ostatni raz trafiał do siatki w głośnym, wygranym 4:3 meczu z Wisłą w końcówce stycznia.

Cracovia zdesperowana

Od tamtego czasu Piast dobrze punktuje, Cracovia znacznie gorzej - w tym roku jeszcze nie wygrała meczu i obsuwa się w ligowej tabeli. Obecnie zajmuje czternaste miejsce z przewagą zaledwie dwóch punktów nad ostatnim w tabeli Podbeskidziem, jest więc realnie zagrożona spadkiem.

- Z takimi drużynami nie gra się łatwo, bo są zdesperowane. Każdy punkt jest da nich cenny, ale i my tych punktów potrzebujemy. Nie zapominajmy, gdyby dodać Cracovii pięć punktów, nie znajdowałaby się na zajmowanym miejscu, tylko wyżej - mówi trener Fornalik klubowym mediom.

Głośno o Frantisku Plachu

Dla zdobywania punktów to nieistotne Cracovia to dla Piasta istotny rywal, pod kątem historycznym. Przed nami mały jubileusz: oba zespoły spotkają się o ligowe punkty - najpierw na poziomie najpierw zaplecza ekstraklasy a potem na najwyższym poziomie - po raz czterdziesty.

Pierwszego dla Piasta w rywalizacji z "Pasami" strzelił znany i lubiany Józef Gałeczka w 1957 roku w ówczesnej II lidze. Właśnie meczem z Cracovią Piast debiutował w ekstraklasie: . W 2008 roku na stadionie w Wodzisławiu pokonał jako gospodarz Cracovię 2:0 a pierwszego historycznego gola strzelił tuż przed przerwą Krzysztof Kukulski.

W Piaście liczą na dobrą formę nie tylko napastników. Wiedzą, że mają bramkarza, który osiągnął ostatnio świetną dyspozycję. - Interwencja Frantiska Placha, kiedy zatrzymał piłkę na słupku, odbiła się echem nie tylko w Polsce, ale i poza granicami kraju. Nie tylko ten, ale ostatnie mecze pokazują, że "Fero" jest w bardzo dobrej dyspozycji - podkreśla Waldemar Fornalik.

Dyspozycja i koncentracja  Słowaka będzie istotna jeśli  uzmysłowimy sobie, że Cracovia potrafi strzelać bramki w końcówce. Stali Mielec, Rakowowi i Jagiellonii wbiła już w doliczonym czasie, choć wszystkie te mecze odbyły się jeszcze w rundzie jesiennej.