Piast Gliwice. Waldemar Fornalik: Wszystko zweryfikuje boisko
W niedzielę pod Wawelem o godzinie 15.00 starcie Wisły Kraków z Piastem Gliwice. Obie jedenastki mają o co grać. Po nieudanej dla siebie jesieni i w jednym i w drugim zespole mobilizacja przed pierwszym tegorocznym ligowym starciem.
W ligowej tabeli obie jedenastki są przy samym końcu. "Biała Gwiazda" jest 13, a Piast 14. Obie drużyny mają na swoim koncie po 14 punktów. Jeśli jednak wziąć pod uwagę mecze od końca listopada, to w takiej tabeli lepsi od gliwiczan są tylko piłkarze rewelacyjnej Pogoni Szczecin, którzy póki co otwierają tabelę. Drużyna pod wodzą Waldemara Fornalika w końcówce roku "wskoczyła" na właściwe tory i nie przegrywa. Tak jest od 7 ligowych gier. Kiedy ostatni raz Piast poległ? Było to w... Krakowie, w meczu z Cracovią 17 października. Od tamtego czasu mistrz Polski z 2019 roku zanotował w lidze trzy wygrane i cztery remisy. Jak będzie dzisiaj po południu?
- Robiliśmy wszystko, żeby zespół był w optymalne formie. Patrząc jak drużyna procowała podczas obozu w Turcji, jak prezentowała się w sparingach, to uważam, że jesteśmy do tego pierwszego meczu przygotowani. To spotkanie pokaże co jeszcze trzeba zrobić, co jeszcze trzeba będzie skorygować, ale liczę, że będzie to dobre spotkanie w naszym wykonaniu - mówi w rozmowie z klubowymi mediami Waldemar Fornalik, szkoleniowiec gliwickiego zespołu.
Do meczu w Krakowie Piast przystępuje w najsilniejszym zestawieniu ze swoim asem w ataku Jakubem Świerczokiem, który tak jak to było jesienią ma straszyć bramkarzy rywala. Dzisiejszy mecz będzie też swoistym pojedynkiem trenerskim. Z jednej strony Peter Hyballa, a z drugiej trenerski list Waldemar Fornalik. Czego doświadczony śląski szkoleniowiec się spodziewa? Pytany o trenera Hyballę odpowiada.
- Jakiś rys taktyczny trener Wisły nadał już w końcówce rundy w meczach z Legią, Lechem czy z Cracovią. Można wyciągnąć wiele wniosków, jak Wisła ma grać. Do tego dochodzą te zimowe sparingi. Pewne rzeczy tutaj się powielają. My będziemy chcieli być przygotowani na wariant gry Wisły, ale wszystko zweryfikuje boisko - podkreśla szkoleniowiec zespołu z Gliwic.
Michał Zichlarz