Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 1-1
Piast Gliwice zremisował ze Śląskiem Wrocław 1-1 w meczu 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
Śląsk rozpoczął z werwą i wydawało się, że gol dla wrocławian jest jedynie kwestią czasu. W 9. minucie Sebastian Mila zmarnował stuprocentową okazję, bo za wolno składał się do strzału. W 20. minucie Marco Paixao groźnie główkował z 11 metrów, ale nie trafił w bramkę. Po chwili bliski zdobycia gola był Sebino Plaku, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił prosto w niego.
Dariusz Trela miał sporo pracy między słupkami bramki Piasta, ale radził sobie bardzo dobrze, jak choćby w 27. minucie, gdy świetnie obronił strzał Mili.
Śląsk miał dużą przewagę, ale w 31. minucie niewiele brakowało, a straciłby gola. Csaba Horvath nie trafił jednak z 4 metrów do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Cztery minuty później Rafał Gikiewicz daleko wybił piłkę, a po dwóch zagraniach głową Mateusza Matrasa i Carlesa Martineza, futbolówka trafiła na czystą pozycję do Kamila Wilczka. Strzał w pełnym biegu z 16 metrów nie był z kategorii atomowych, a mimo tego piłka wyłamała ręce bramkarza Śląska i wpadła do bramki.
Po chwili nerwy puściły trenerowi Śląska i arbiter odesłał go na trybuny.
Piast lepiej rozpoczął drugą połowę. Wilczek szybko mógł podwyższyć na 2-0, a w odpowiedzi Dalibor Stevanović trafił w poprzeczkę. Na kolejne groźne okazje Śląska trzeba było długo czekać, a rozpędzonych gospodarzy powstrzymywał Gikiewicz.
Tymczasem w 75. minucie po dobrym dośrodkowaniu Stevanovicia piłkę wślizgiem do bramki Piasta wpakował Marco Paixao. Nikt nie miał zamiaru bronić remisu i oba zespoły odpowiadały akcją na akcję rywali. Bliski szczęścia był Ruben Jurado, ale spudłował z 16 metrów.
W końcówce w barwach Piasta zadebiutował Collins John, były piłkarz m.in. Fulham.
Powiedzieli po meczu:
Stanislav Levy (trener Śląska): - Walczyliśmy o jak najlepszy wynik, mamy punkt. W pierwszej połowie mieliśmy trzy, cztery stuprocentowe sytuacje. Trudno powiedzieć, jak wyglądałby mecz, gdybyśmy je wykorzystali i prowadzili. Trzeba pamiętać, że w ciągu ostatnich 46 dni rozegraliśmy 13 spotkań. Zostałem odesłany na trybuny, ponieważ jedną sytuację widziałem inaczej niż sędzia i powiedziałem o tym. Strata Waldemara Soboty jest bardzo odczuwalna dla drużyny, ale życzę mu wszystkiego dobrego w nowym klubie. Dziś zabrakło też Sylwestra Patejuka, stąd zmiana ustawienia. Mamy dwa tygodnie przerwy, zobaczymy co można zrobić, by znaleźć optymalne rozwiązania.
Marcin Brosz (trener Piasta): - Oglądaliśmy dziś bardzo dobre widowisko z dużą ilością sytuacji podbramkowych z obu stron. Obaj bramkarze stanęli na wysokości zadania. To było z korzyścią dla widowiska, natomiast dla mnie stanowi materiał na temat tego, że trzeba ustawicznie pracować. Wiedzieliśmy, że Śląsk dysponuje poważną siła ofensywną i to się dzisiaj potwierdziło. Chcieliśmy bardzo wygrać, dziś skończyło się bez takiego happy-endu jak ostatnio.
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 1-1 (1-0)
Bramki: 1-0 Kamil Wilczek (35), 1-1 Marco Paixao (75).
Żółta kartka - Piast Gliwice: Jan Polak, Krzysztof Król. Śląsk Wrocław: Tadeusz Socha, Mariusz Pawelec, Dudu Paraiba.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 4˙000.
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 08.12.2024 | Piast Gliwice | 0 - 0 | Cracovia | |
PKO Ekstraklasa 14.12.2024 | Śląsk Wrocław | 1 - 2 | Radomiak Radom | |
PKO Ekstraklasa 03.02.202519:00 | Śląsk Wrocław | - | Piast Gliwice |