Piast Gliwice rozbija Legię Warszawa 4-1. Hat-trick Alberto Torila!
Po bardzo dobrym meczu zgodnie z przypuszczeniami Piast Gliwice wysoko ograł będącą w kryzysie Legię Warszawa. Może trudno w to uwierzyć, ale dla Legii to już siódma ligowa porażka w tym sezonie na dziesięć meczów! Bohaterem hiszpański napastnik, który wbił obrońcom tytułu trzy bramki.
Ten mecz na pewno był dobrą wizytówką polskiej ekstraklasy. Było wszystko: emocje, tempo, zaangażowanie i zwroty akcji. Na takie spotkania na pewno warto przychodzić!
W Gliwicach spotkały się dwaj ostatni mistrzowie Polski, których obecne miejsce w ligowej tabeli na pewno nie zadowala. Przed meczem trener gospodarzy Waldemar Fornalik stwierdził, że dla niego Legia to nadal jeden z pretendentów do tytułu w obecnym sezonie i to się... Mecz oglądał były selekcjoner reprezentacji Polski i piłkarz Piasta Gliwice - Franciszek Smuda.
Piast Gliwice: gole jak z rogu obfitości
W tak ważnym meczu na środku obrony po raz pierwszy od pierwszego gwizdka wystąpił hiszpański stoper Miguel Munoz, powodem urazy innych środkowych obrońców - Jakuba Czerwińskiego i Ariela Mosóra. U gości zaskoczył fakt zaledwie pięciu piłkarzy na ławce rezerwowych.
Legia powinna prowadzić już w 4. minucie, ale Mahir Emreli zmarnował okazję w nieprawdopodobny sposób w sytuacji sam na sam trafił w jeden słupek bramki Frantiska Placha a dobitkę, już na pustą bramkę - skierował w ten drugi. Aż złapał się za głowę z wrażenia, nigdy nie widziałem na polskich boiskach czegoś podobnego. Piast w tej sytuacji miał nieprawdopodobnie dużo szczęścia!
To szybko się na Legii zemściło. W 10.minucie po zagraniu Arkadiusza Pyrki środkowy napastnik Alberto Toril spokojnie wbiegł w pole karne i posłał piłkę obok bezradnego bramkarza gości Kacpra Tobiasza! "Jeszcze siedem!" - tradycyjnie zawołał uszczęśliwiony spiker Andrzej Sługocki. Piast poszedł za ciosem: cztery minuty później po centrze Jakuba Kądziora Toril bezlitośnie dołożył świetnym strzałem z pierwszej piłki drugą bramkę! Stadion szalał a obrońcy Legii spoglądali po sobie bezradnie...
Legia Warszawa nie poddaje się
Legia wzięła się za odrabianie strat i pokazała, że nie wolno jej skreślać: już w 21. minucie zdobyła kontaktową bramkę a jej autorem był Ernest Muci. Albańczyk uderzył w długi róg, Frantisek Plach nie zdołał piłki odbić. Zaraz potem doszło do wymuszonej zmiany u gości: kontuzjowanego Maika Nawrockiego zastąpił Ukrainiec Ihor Charatin.
Tempo spotkania było bardzo wysokie, piłkarze widząc co się dzieje biegali jakby na zdwojonych obrotach. Legia spychała Piasta do obrony, ale z przyjemnością patrzyło się na zaangażowanie piłkarzy obu drużyn. W 39. minucie Josue pięknie przymierzył z dystansu w górny róg, ale Plach pofrunął, popisując się efektowną i skuteczną paradą. Pierwsza połowa zakończyła się udaną obroną Tobiasza strzału z rzutu wolnego Michała Chrapka.
Piast Gliwice z hat-trickiem Alberto Torila
W drugiej połowie napór Legii narastał. Goście stosowali pressing, Mahir Emreli zachęcał kolegów gestami żeby jak najwcześniej atakowali rywali na ich połowie. I właśnie wtedy stołeczna drużyna dostała kolejny cios: po centrze Chrapka piękną główką popisał się Toril, Tobiasz nie miał żadnych szans dosięgnąć tej piłki. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Hat-trick Hiszpana!
Riposta Legii? Trzeci słupek Emrelego w 71. minucie... Kibice Legii w niewybredny sposób zaczęli prosić Legię żeby ta zaczęła grać.
Nie zaczęła.
W końcówce Piast dobił ją wiec czwartą bramką. W słupek trafił rezerwowy skrzydłowy Kristopher Vida, a skuteczną dobitką popisał się rezerwowy napastnik Nikola Stojilković. Strzelił ją po trzech minutach od wejścia na boisko. Po meczu piłkarze Piasta dostali owację na stojąco.
Piast Gliwice - Legia Warszawa 4-1 (2-1)
Bramki: 1-0 Toril (10.), 2-0 Toril (14.), 2-1 Muci (21.), 3-1 Toril (60., głową), 4-1 Stolijković (85.)
Piast: Plach - Konczkowski, Miguel Munoz Ż, Huk, Katranis - Kądzior (75. Vida), Sokołowski Ż, Hateley, Chrapek, Pyrka (75. Ameyaw) - Toril (82.Stojilković)
Legia: Tobiasz - Skibicki, Wieteska, Nawrocki (25. Charatin), Mladenović Ż - Josue, Martins (62. Kostorz) , Slisz Ż, Muci, Luquinhas (62. Rafael Lopes) - Emreli
Sędziował: Przybył (Kluczbork); widzów: 4755.