Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-1

Piast Gliwice pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-1 w meczu 34. kolejki Ekstraklasy (grupa spadkowa).

Zawodnik Piasta Gliwice Hebert Silva Santos (L) pokonuje bramkarza Podbeskidzia Bielsko-Biała Richarda Zajaca
Zawodnik Piasta Gliwice Hebert Silva Santos (L) pokonuje bramkarza Podbeskidzia Bielsko-Biała Richarda Zajaca/Andrzej Grygiel/PAP

Pierwsza połowa była bardzo słabym widowiskiem. Akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Dopiero w 44. minucie Konstantin Wasiljew huknął z wolnego, a odbitą przez bramkarza piłkę do siatki dobił Hebert.

W drugiej części emocji było więcej za sprawą gospodarzy. Tuż po wznowieniu gry przed szansą stanął Kamil Wilczek, ale dobrze interweniował Richard Zajac. Po chwili snajper Piasta był w sytuacji sam na sam z bramkarzem, a Zajac - próbując wybić piłkę - zdzielił go pięścią w oko. Sędzia jednak nie zareagował.

W 54. minucie Robert Demjan miał okazję do wyrównania, ale strzelił prosto w Jakuba Szmatułę.

Gospodarze mieli przewagę i byli coraz bliżsi zdobycia drugiego gola. W 72. minucie Zajac świetnie obronił strzał Saszy Żivca - piłka leciała w okienko, lecz bramkarz Podbeskidzia stanął na wysokości zadania. 

Sześć minut później Piast w końcu trafił. Adrian Klepczyński przedarł się na lewym skrzydle, dograł piłkę do Wasiljewa, który płaskim strzałem w długi róg nie dał szans Zajacowi.

W doliczonym czasie gry kontaktowego gola dla Podbeskidzia strzelił Idrissa Cisse i gospodarze do ostatniej akcji musieli drżeć o wynik. Goście mocno przycisnęli i oddali kilka groźnych strzałów, lecz nie udało im się wyrównać.

Po meczu powiedzieli:

Dariusz Kubicki (trener Podbeskidzia): - To było wyrównane spotkanie i szkoda, że nie wywozimy dziś stąd choćby remisu. Zbyt łatwo straciliśmy pierwszą bramkę, a druga była już konsekwencją zbytniego odkrycia się po lewej stronie. Co prawda, walczyliśmy do końca, ale zdobyliśmy tylko jedną bramkę i to nie wystarczyło, żeby zdobyć choćby punkt. Uczulałem zawodników na stałe fragmenty gry w wykonaniu Piasta. W sytuacji, kiedy straciliśmy pierwszą bramkę, kilku zawodników zachowało się nie tak, jak powinno. Można powiedzieć, że ten gol ustawił mecz - Piast po tym nabrał pewności, grał spokojniej, a my musieliśmy gonić wynik. Przed meczem nie myśleliśmy o niekorzystnych statystykach, wiedzieliśmy o tym, że Podbeskidzie ma kłopoty z pokonaniem Piasta, ale przecież każda seria się kiedyś kończy. Wszystkie zmiany jakie przeprowadziliśmy były bardzo ofensywne, a po bramce kontaktowej dodatkowo pojawiła się iskierka nadziei na korzystny rezultat, stąd nasza zwiększona aktywność w ofensywie. Ale było zbyt późno. Chcieliśmy zaatakować wcześniej, ale przeciwnik się bardzo dobrze bronił.

Radoslav Latal (trener Piasta Gliwice): - Przed nami dwa trudne mecze wyjazdowe i dziś zdobyte trzy punkty są bardzo cenne. Cieszę się, że piłkarze, którzy dziś byli pod dużą presją, podołali oczekiwaniom i zagrali dobry mecz. W pierwszej połowie przeciwnik był ustawiony defensywnie, trudno było nam podejść pod bramkę. Drugą połowę pozostawię bez komentarza, bo wszyscy widzieliśmy, co działo się na boisku. Nawet przed meczem jeszcze powtarzałem zawodnikom, że dopóki nie będziemy na sto procent pewni, że się utrzymamy, to będziemy o to utrzymanie walczyć i musimy grać do końca. Przygotowujemy się do meczu z Koroną i nawet nie będziemy wracać z wyjazdu do Kielc, tylko od razu pojedziemy na mecz do Bydgoszczy. Wiemy, że niektórzy zawodnicy mogą mieć kłopoty kondycyjne na koniec sezonu, ale w ostatnich trzech meczach musimy dać z siebie wszystko. Po moim przyjściu trenujemy ciężej, niektórzy zawodnicy znoszą to lepiej, inni gorzej, ale w ostatnich meczach wystąpią ci, którzy będą  dobrze przygotowani. O zmianie Wilczka myślałem dziś wcześniej ok. 50 minuty, kiedy wydawało się, że doznał poważniejszej kontuzji. Kamil musi się liczyć z tym, że jako lider klasyfikacji strzelców będzie ostrzej atakowany i bardziej pilnowany przez obrońców.

Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-1 (1-0)

Bramki: 1-0 Hebert (44.), 2-0 Konstantin Wasiljew (76.), 2-1 Idrissa Cisse (90. + 3-głową).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Carles Martinez Embuena. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Bartłomiej Konieczny, Robert Demjan.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 4˙171.

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Hebert, Paweł Moskwik (73. Tomasz Mokwa), Carles Martinez Embuena - Konstantin Wasiljew, Bartosz Szeliga, Łukasz Hanzel, Sasa Zivec (80. Kornel Osyra) - Kamil Wilczek (90+2. Ruben Jurado).

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Tomasz Górkiewicz, Pavol Stano, Bartłomiej Konieczny, Piotr Tomasik - Adam Deja, Kristian Kolcak (46. Bartosz Śpiączka), Marek Sokołowski (84. Idrissa Cisse), Maciej Iwański (67. Dariusz Kołodziej), Damian Chmiel - Robert Demjan.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem