Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piast Gliwice. Parzyszek: Wygrana jak najbardziej zasłużona

W cztery lata trzy medale piłkarskich mistrzostw Polski - to dorobek klubu z Gliwic. W tym względzie od Piasta lepsza jest tylko Legia. W skromnym klubie z Górnego Śląska, który przecież nawet wśród swoich sąsiadów nie uchodził za potentata, mają ogromne powody do satysfakcji oraz zadowolenia.

Piast. Piotr Parzyszek po meczu ze Śląskiem Wrocław (1-0). Wideo/piast-gliwice.eu/INTERIA.TV

Wyniki 35. kolejki PKO Ekstraklasy sprawiły, że już praktycznie wiadomo jakie są rozstrzygnięcia na czele tabeli. Legia zdobyła swoje 14. mistrzostwo Polski, zrównując się w liczbie tytułów z dwoma wielkimi górnośląskimi klubami: Ruchem Chorzów i Górnikiem Zabrze. Na podium znajdą się też Piast i - wszystko na to wskazuje - Lech Poznań. Gliwiczanie już są pewni gry w eliminacjach Ligi Europy. "Kolejorz" jest od tego celu o mały krok, potrzeba mu punktu, lub potknięcia Śląska Wrocław w dwóch ostatnich meczach.

Gliwiczanie albo skończą sezon na drugim miejscu, albo trzecim. To kolejny sukces tego klubu w ostatnich latach. W 2016 roku, prowadzeni przez czeskiego trenera Radoslava Latala, byli wicemistrzem. Rok temu, pod wodzą Waldemara Fornalika było historyczne mistrzostwo, a w tym roku kolejne podium.

Wczoraj Piast rozprawił się na swoim stadionie przy ulicy Okrzei z Jagiellonią Białystok 2-0. Wszystko zostało rozstrzygnięte już w pierwszym kwadransie, kiedy do siatki w przeciągu kilku minut trafiali Piotr Parzyszek oraz Jorge Felix. Bohaterem meczu był ten pierwszy. Napastnik gliwiczan najpierw wykorzystał błąd Ariela Borysiuka, a potem asystował przy trafieniu Hiszpana. 

- Chwała dla drużyny za wysiłek, który włożyła w ten mecz i za to jak broniła się w drugiej połowie. Na pewno jest to ważne zwycięstwo. Dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie, od samego początku byliśmy nastawieni na to, żeby ruszyć na rywali i jak najszybciej zakończyć ten mecz. Czerwona kartka nam nieco przeszkodziła, ale i tak uważam, że nasza wygrana była jak najbardziej zasłużona - komentował Parzyszek.

Piast całą drugą połowę grał w osłabieniu, po kontrowersyjnej decyzji sędziego Tomasza Kwiatkowskiego, który pokazał drugą żółtą kartkę Sebastianowi Milewskiemu. W Gliwicach już myślą o środowym meczu z Pogonią Szczecin. Drużyna prowadzona przez trenera Fornalika chce utrzymać pozycję numer 2 w ligowej tabeli. 

- Wiadomo, ciężki teren, dobra drużyna, która już się pozbierała po stracie kluczowych zawodników. Może niepotrzebnie zremisowali z Jagiellonią przed tygodniem, teraz zdobyli punkt ze Śląskiem, co sugeruje, że czeka nas niełatwy mecz - mówi Parzyszek, który na koncie w tym sezonie ma już 12 bramek. Piast na zakończenie sezonu 19 lipca zagra u siebie z Cracovią.

Michał Zichlarz

#POMAGAMINTERIA

1 czerwca reprezentantka Polski w kolarstwie górskim Rita Malinkiewicz i jej koleżanka Katarzyna Konwa jechały na trening w ramach autorskiego projektu Rity dla pasjonatów kolarstwa #RittRide for all. Z niewyjaśnionych przyczyn w Wilkowicach koło Bielska-Białej wjechał w nie samochód jadący z naprzeciwka. Kasia przeszła wiele operacji, w tym zabieg zespolenia połamanego kręgosłupa i połamanej twarzoczaszki oraz częściową rekonstrukcję nosa i języka. Rita nadal pozostaje w śpiączce farmakologicznej, a jej obecny stan zdrowia jest bardzo ciężki. Potrzeba pieniędzy na ich leczenie i rehabilitację - dołącz do zbiórki. Sprawdź szczegóły >>>

Piotr Parzyszek/Piotr Matusewicz/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem