Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piast Gliwice mocno osłabiony przed meczem z Legią

Bez czterech podstawowych piłkarzy Piast Gliwice zagra w sobotę z Legią w Warszawie w 19. kolejce Ekstraklasy. - Jedziemy na ciężki mecz, ale mamy świadomość, że jest do wygrania - przyznał obrońca Jakub Czerwiński, który do gliwickiego klubu trafił właśnie ze stolicy.

Boniek o Ekstraklasie: To, co robimy, jest złe. Wideo/Krzysztof Oliwa/TV Interia

W poprzednim spotkaniu z Zagłębiem Lubin siedmiu graczy śląskiej drużyny zobaczyło żółte kartki, ich nadmiar wykluczył teraz grę lewego obrońcy Mikkela Kirkeskova, pomocników Joela Valencię i Patryka Dziczka oraz napastnika Michala Papadopulosa.

Oba zespoły zmierzą się po raz trzeci jesienią. Wcześniej w Gliwicach dwukrotnie lepsi byli mistrzowie Polski - ligowy pojedynek wygrali 3-1 (grając 45 minut w liczebnej przewadze), pucharowy - po rzutach karnych.

- To jest ważny mecz dla całej drużyny, oczywiście dla mnie szczególny. Sentymenty jednak zdecydowanie idą na bok, bo chcemy przede wszystkim zgarnąć pełną pulę wyjeździe, z czym mieliśmy wcześniej problem - dodał Czerwiński, który przy Łazienkowskiej zagra po raz pierwszy w gliwickich barwach.

Piast w tym sezonie wygrał w lidze dwa spotkania wyjazdowe, oba w... lipcu.

- W poprzednich spotkaniach z Legią graliśmy jak równy z równym, potrafiliśmy narzucić swój styl, w osłabieniu wyrównaliśmy i jesteśmy świadomi, że sobotni mecz jest do wygrania, choć pewnie wielu już dziś przypisuje Legii trzy punkty - ocenił stoper.

Trener Piasta Gliwice Waldemar Fornalik/AFP

Trener Piasta Waldemar Fornalik przyznał, że absencja czterech podstawowych graczy nie ułatwia mu przygotowań do tego spotkania.

- Liczę, że nasz skład będzie mocny i będziemy w stanie wywalczyć punkty, choć nie jest łatwo zmienić w krótkim czasie strukturę gry. Zrobimy wszystko, by ubytki były jak najmniej widoczne. Dużo będzie zależało od nas, bo na Legii nie można tylko się bronić. Trzeba jej stwarzać problemy w defensywie - stwierdził.

Mecz rozpocznie się o 20.30, co zapewne wpłynie na niską temperaturę.

- Trenerom też jest zimno. Trochę lat już jednak spędziłem przy linii i wiem, jak się ubierać, a to jest bardzo istotne. Na początku wielokrotnie zmarzłem - wspominał Fornalik.

Swojego występu w grudniowych meczach nie jest do końca pewny wracający do pełni formy po kontuzji pachwiny pomocnik Gerard Badia.

- Nie wiem, czy zagram, a mam świadomość, że jestem potrzebny i chciałbym pomóc drużynie. Długo czekam, by wrócić na boisko i już nie mogę tego wytrzymać. Psychicznie jestem zmęczony. Takie mecze, jak z Legią, wszyscy lubią. My ostatnio lepiej prezentowaliśmy się u siebie, ale... jedziemy po trzy punkty - podsumował grający w Piaście szósty rok Hiszpan.

Piotr Girczys

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem