Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piast Gliwice. Marcin Pietrowski: Klubowa "góra" tym żyje

Lider Ekstraklasy Piast Gliwice ma już tylko punkt przewagi na drugą w tabeli Legią Warszawa. W sobotę podopieczni Radoslava Latala zagrają w Gdańsku z Lechią i na kolejne potknięcie już sobie nie mogą pozwolić. Gliwiczanie na to spotkanie polecą samolotem.

Po zimowej przerwie Piast zdobył tylko dwa punkty
Po zimowej przerwie Piast zdobył tylko dwa punkty/Fot. Andrzej Grygiel/PAP

Chcemy kompletu punktów, półśrodki nas nie interesują" - powiedział urodzony w Gdańsku obrońca Piasta Marcin Pietrowski. Wychowanek Lechii przyznał, że oczekuje dobrego spotkania.

"To będzie supermecz, bo obie drużyny prezentują podobny, ofensywny futbol. Podróż samolotem świadczy, że klubowa "góra" tym żyje, chce, byśmy byli dobrze przygotowani. Szczególnie, że czeka nas "ścisk" meczowy i każdy detal może mieć znaczenie" - dodał zawodnik.

Gliwiczanie pierwsze dwa tegoroczne mecze zremisowali po 0-0 najpierw na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, potem u siebie z Pogonią. Ten drugi został rozegrany w fatalnych, zimowych warunkach.

"Nie można go brać pod uwagę. Była walka i chaos. Nie straciliśmy w tych spotkaniach bramki, mamy dwa punkty. Może nie gramy jeszcze tak, jak jesienią, ale kwestią czasu jest wskoczenie na właściwe tory" - zauważył Pietrowski.

Przyznał, że z uwagi na personalne zmiany w zespole i sztabie trenerskim Lechii nie może służyć podpowiedziami.

Szkoleniowiec lidera Radoslav Latal nie ukrywał, że są w zespole drobne problemy zdrowotne.

"Mam nadzieję, że zagramy wreszcie na dobrej murawie, chociaż ma być zimno. Wiemy, że nic łatwego nas nie czeka, bo Lechia ma superzawodników, kadrę na wysokim poziomie. Ale jestem, jak zawsze, optymistą. Zdobyliśmy dwa punkty w trudnych warunkach, zawodnicy dobrze pracują, wszystko jest tak, jak było" - powiedział czeski trener.

Remisy spowodowały, że Piast ma już tylko punkt przewagi nad goniącą go Legią Warszawa.

"Czeka nas bardzo trudny tydzień, w którym rozegramy trzy mecze. Chcemy być jak najlepiej przygotowani. Wszyscy widzą, jak ciężko jest zdobyć trzy punkty, nawet jeden. Robimy wszystko, co możemy" - podkreślił Latal.

W sobotnim meczu pomocnik gliwiczan Mateusz Mak zagra zapewne przeciwko bratu bliźniakowi Michałowi.

"Niech wygra Piast, a brat... może strzelić gola" - śmiał się zawodnik śląskiego klubu.

Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy


PAP

Zobacz także

Sportowym okiem