Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok. Jedni o szczyt, drudzy o wyjście z niebytu

Przedostatni Piast zmierzy się z liderem z Białegostoku w ostatniej serii gier sezonu zasadniczego Lotto Ekstraklasy. - Nie ułatwimy Jagiellonii zadania - przekonuje Dariusz Wdowczyk, szkoleniowiec zespołu z Gliwic.

Piast Gliwice bardzo słabo zaprezentował się w ostatnim meczu z Bruk-Bet Termalicą
Piast Gliwice bardzo słabo zaprezentował się w ostatnim meczu z Bruk-Bet Termalicą/Stanisław Rozpędzik/PAP

Ekstraklasa - sprawdź wyniki, terminarz, tabelę

Jedni (Jagiellonia) walczą o szczyt ligowej tabeli, a drudzy (Piast), by nie znaleźć się na jej dnie. Po 30. kolejce wiele się jeszcze może zdarzyć, a gliwiczanie w najgorszej sytuacji mogą spaść na ostatnie miejsce w tabeli (jeśli Górnik Łęczna wygra, a Arka Gdynia i Ruch Chorzów nie przegrają).

Jagiellonia obecnie przewodzi ligowej stawce. Przed rundą finałową może ją wyprzedzić jedynie Legia Warszawa, która musiałaby pokonać Cracovię i liczyć na potknięcie białostoczan. Piłkarze trenera Michała Probierza w sobotę prawdopodobnie znów będą musieli radzić sobie bez Konstantina Wasiljewa, który jest motorem napędowym jedenastki z Białegostoku, ale od pewnego czasu narzeka na uraz mięśnia dwugłowego.

- Każdy z przeciwników jest do pokonania. Jagiellonia jest liderem i myślę, że nie muszę specjalnie mobilizować drużyny na to spotkanie - uważa Dariusz Wdowczyk, szkoleniowiec Piasta.

- Oczekuję przede wszystkim mądrej gry, zaangażowania oraz tego, że wyjdziemy na murawę z przekonaniem, że ten mecz można wygrać. Punkty są nam bardzo potrzebne. Nie ułatwimy "Jadze" zadania i będziemy walczyć o trzy punkty. Nie mamy nic do stracenia - dodał Wdowczyk.

Kibice w Gliwicach nie mają zbyt wielu powodów do optymizmu. Patrząc na ostatni mecz z Bruk-Betem Termalicą, powinni raczej drżeć o wynik.

- Myślę, że kibice oczekują zupełnie innej postawy na boisku niż to miało miejsce w Niecieczy. Nie stwarzaliśmy sytuacji, nie strzelaliśmy bramek, nie zagrażaliśmy rywalom... To absolutnie nie był Piast Gliwice, jakiego oczekuję ja i jakiego oczekują fani, którzy przychodzą na stadion albo jeżdżą z nami na wyjazdy - dodał szkoleniowiec z Gliwic.

W sobotni wieczór zapowiada się ciekawe spotkanie, bo obie drużyny mają o co grać. Jedni o najwyższe cele, drudzy o ucieczkę spod gilotyny. I wcale nie jest powiedziane, że ten, kto jest na czele tabeli, musi w takim spotkaniu wygrać.

Mecz rozpocznie się o godz. 18. Interia przeprowadzi z niego relację na żywo, jak ze wszystkich spotkań 30. kolejki.


Łukasz Szpyrka

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem