Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piast Gliwice. Jadą do Warszawy po wygraną! "Przeszliśmy długą drogę"

To będzie hit 33. kolejki Ekstraklasy. W sobotę o godzinie 17.30 jedenastka z Gliwic gra przy Łazienkowskiej z Legią. Ten mecz wiele znaczy dla jednych i drugich. Warto przypomnieć, że zespół prowadzony przez trenera Waldemara Fornalika ma w ostatnim czasie patent na grę z legionistami na ich terenie.

Kirkeskov przed meczem Legia - Piast. Wideo/INTERIA.TV

W zeszłym roku, w spotkaniu 34. kolejki, Piast ograł Legię 1-0 po trafieniu Gerarda Badii. To tak naprawdę otworzyło drogę do mistrzowskiego i historycznego, bo pierwszego tytułu.

Tuż przed wybuchem pandemii koronawirusa, na początku marca, gliwiczanie ograli obecnego lidera tabeli na jego terenie 2-1. I wtedy zwycięskiego gola zdobył niezawodny kapitan zespołu Gerard Badia, który teraz niestety jest kontuzjowany.  

Piast ostatnio nie ma jednak dobrej passy. W trzech kolejnych meczach mistrz Polski zdobył ledwie punkt, nie zdobywając nawet gola. W Gliwicach wszystkich bolą ostatnie porażki z Lechem Poznań u siebie 0-2, czy w środę z Lechią Gdańsk 0-1.

- Jestem zły. Jeżeli nie wykorzystuje się stwarzanych przez siebie sytuacji, to trudno o dobrych wynik. Tym bardziej szkoda, bo mieliśmy ich trochę, wynik jest jednak - trzeba to powiedzieć - sprawiedliwym rozstrzygnięciem. Trzeba być zadowolonym z tego, jak graliśmy. To dobry prognostyk przed kolejnym wyjazdowym spotkaniem w Warszawie. Musimy to podtrzymać, a będzie dobrze - komentuje w rozmowie z klubowymi mediami klubu z Gliwic mecz z Lechią Mikkel Kirkeskov.

Pytany o pozytywy w grze dołującego ostatnio Piasta doświadczony, lewy obrońca mówi. - Jest ich wiele. Kreujemy sobie bramkowe sytuacje, nie brakuje ich. W defensywie też prezentujemy się solidnie, potrafimy się utrzymać przy piłce czy przejść do szybkiego kontrataku. Nie jest więc źle. Trzeba wierzyć w siebie - zaznacza 28-letni zawodnik.

Marcin Mięciel dla Interii: Legia na pewno będzie mistrzem. Wideo/Zbigniew Czyż/TV Interia

Po meczu z Lechią w Gdańsku ekipa mistrza Polski nie wracała do domu. Piast zainstalował się w ośrodku w Gniewinie. Stamtąd w piątek wyjazd do stolicy na starcie z liderem Ekstraklasy. Legia, na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu 2019/20, ma już jedenaście punktów przewagi nad gliwiczanami.  

- Na mecz do Warszawy jedziemy bez kompleksów. Zapominamy o wszystkim, skupiamy się tylko na czekającym nas spotkaniu z Legią. Chcemy wygrywać każdy mecz i tak będzie też teraz. Jak zagramy dobrze jako cały zespół, w każdej formacji, to będzie dobrze. Potrafimy stwarzać sytuacje i tak też będzie pewnie i tym razem. Po meczu w Gdańsku nie ma zadowolenia, bo nie ma punktów. Musimy wierzyć w siebie, w to, co robimy. Jasne, dwa ostatnie mecze nie wyszły, ale dalej może być dobrze. Przeszliśmy długą drogę. Ja jestem dumny z tego, że gram z tymi chłopakami, za nami dobry sezon, trzeba to podtrzymać - podkreśla przed najciekawszym meczem 33. kolejki Ekstraklasy Kirkeskov.

Michał Zichlarz

Mikkel Kirkeskov/Beata Zawrzel/East News

#POMAGAMINTERIA

1 czerwca reprezentantka Polski w kolarstwie górskim Rita Malinkiewicz i jej koleżanka Katarzyna Konwa jechały na trening w ramach autorskiego projektu Rity dla pasjonatów kolarstwa #RittRide for all. Z niewyjaśnionych przyczyn w Wilkowicach koło Bielska-Białej wjechał w nie samochód jadący z naprzeciwka. Kasia przeszła wiele operacji, w tym zabieg zespolenia połamanego kręgosłupa i połamanej twarzoczaszki oraz częściową rekonstrukcję nosa i języka. Rita nadal pozostaje w śpiączce farmakologicznej, a jej obecny stan zdrowia jest bardzo ciężki. Potrzeba pieniędzy na ich leczenie i rehabilitację - dołącz do zbiórki. Sprawdź szczegóły >>>

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem