Piast Gliwice. Będą groźni dla najlepszych

W ostatnich dniach przed startem Ekstraklasy w Piaście sporo się działo. Z klubu odszedł - spodziewano się, że tak będzie - Jakub Świerczok. Skuteczny w ostatnim sezonie napastnik będzie teraz występował w japońskim klubie Nagoya Grampus. Dzięki gotówce ze sprzedaży swojej gwiazdy gliwiczanie mogli zaszaleć na rynku transferowym i sprowadzić do siebie Damiana Kądziora, który po trzech latach wraca do naszej ligi.

Piast wygrał wyścig o Kądziora

To ogromne wzmocnienie siły ofensywnej drużyny z Gliwic, która w nowym sezonie, jeżeli nie straci kolejnych kluczowych graczy, jak choćby bramkarza Frantiszka Placha czy Patryka Sokołowskiego, znowu może namieszać wśród najlepszych. W ostatnich latach jedenastka z Górnego Śląska zajmowała następujące miejsca: była mistrzem w 2019, rok temu była trzecia i grała w europejskich pucharach, a sezon 2020/21 zakończyła na pozycji numer 6.

Teraz znowu może być dobrze czy nawet - bardzo dobrze. - Ostatnie lata pokazały, że Piast to bardzo stabilny klub, który regularnie gra w czołówce Ekstraklasy. Taki też jest mój cel, przychodzę tutaj, aby pomóc zespołowi w osiąganiu jak najlepszych wyników. Chciałbym też wspomnieć o osobie trenera Waldemara Fornalika, od którego dało się wyczuć, że zależy mu na tym, abym przyszedł do tego klubu - mówi Damian Kądzior. 

Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź

Cytowany przez oficjalną stronę Piasta Bogdan Wilk, dyrektor klubu z Gliwic dodaje: - Transfer Damiana nie był łatwym tematem, ale wygraliśmy ten wyścig. Cieszę się, że udało się go przekonać do gry w Piaście, mimo ofert z innych klubów, nie tylko polskich. To pokazuje, że liczymy się na rynku transferowym. To piłkarz dobrze znany kibicom, reprezentant kraju, który już przed laty zademonstrował swoją jakość w Ekstraklasie. Solidność i wysokie umiejętności techniczne Damiana pomogą drużynie w osiąganiu jeszcze lepszych wyników. Liczymy, że w naszym otoczeniu ten piłkarz jeszcze bardziej pokaże pełnię swoich umiejętności - mówi działacz klubu z Górnego Śląska.

W próbie generalnej przed ligowymi rozgrywkami i przed starciem z Rakowem Częstochowa u siebie w niedzielę, Piast zremisował ze Slavią Praga 1-1, a przecież prażanie to mistrz Czech, ćwierćfinalista ostatniej edycji Ligi Europy i najbardziej liczący się obecnie klub w Europie. Już choćby to pokazuje, że z ekipą trenera Fornalika w sezonie 2021/22 trzeba będzie się mocno liczyć.

Michał Zichlarz