Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pacheta przed Lechem: Zapomnieć o Widzewie

Trener piłkarzy Korony Kielce Jose Rojo Martin Pacheta uważa, że jego zespół musi zapomnieć o meczu z Widzewem, gdyż "przyjeżdża Lech Poznań i na pewno da z siebie wszystko". Kielecko-poznański pojedynek w ekstraklasie odbędzie się we wtorek o 20.30.

Pacheta, trener Korony Kielce
Pacheta, trener Korony Kielce/Michał Walczak/PAP

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej hiszpański szkoleniowiec Korony  zwrócił uwagę na bardzo napięty terminarz rozgrywek. - Nie mamy czasu żeby trenować. Jest czas by grać, odpoczywać i dobrze zjeść. Trzeba zregenerować siły i być przygotowanym na wszystko - powiedział Pacheta.

Zdaniem trenera jego podopieczni muszą jak najszybciej zapomnieć o sobotniej wygranej z Widzewem. - Lech gra wysokim pressingiem, prezentuje dobrą technikę gry. To wielki zespół w polskiej ekstraklasie - ocenił.

Zaznaczył jednak, że zwycięstwo nad poznaniakami jest możliwe pod warunkiem, że Korona będzie prezentowała się tak dobrze jak na treningach. - Jesteśmy w stanie z nimi wygrać pod warunkiem, że będziemy agresywni i grali z "czystą głową". Wtedy jesteśmy zespołem bardzo niebezpiecznym - podkreślił Jose Rojo Martin.

Podczas konferencji z dziennikarzami spotkał się także zdobywca dwóch bramek w meczu z Widzewem - Jacek Kiełb, który jeszcze niedawno był zawodnikiem Lecha Poznań.

- Nie mam nikomu nic do udowodnienia. W Lechu spędziłem bardzo fajny okres. Będę grał na sto procent i będę robił wszystko, by wygrać bez udowadniania czegokolwiek i komukolwiek - powiedział.

Zapytany, czy dotyczy to także trenera Rumaka odpowiedział, że pod jego wodzą spędził stosunkowo krótki okres. - Dał mi zagrać dosłownie parę minut w pucharach. Miałem jeden obóz przygotowawczy, w czasie którego nie przekonałem go do siebie. No cóż, po strzeleniu bramki nie będę do niego leciał - żartował w rozmowie z dziennikarzami Kiełb.

Wtorkowe spotkanie Korony z Lechem będzie osiemnastym pojedynkiem w historii obu zespołów. Kielczanie triumfowali zaledwie dwa razy. Za każdym razem u siebie, na stadionie przy ul. Ściegiennego.

Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem