Nowy trener Zagłębia Lenczyk spotkał się z piłkarzami
Zamiast planowanego przedpołudniowego treningu piłkarze KGHM Zagłębia Lubin mieli jedynie spotkanie z nowym szkoleniowcem Orestem Lenczykiem. Zajęcia zostały przesunięte na popołudnie i zostały zamknięte dla mediów oraz kibiców.
Oficjalnie Orest Lenczyk został trenerem KGHM Zagłębia w piątek rano i o godzinie 10. miał poprowadzić pierwsze zajęcia. Nowy szkoleniowiec zmienił jednak plan dnia. Do południa jedynie spotkał się z zawodnikami, aby się z nimi zapoznać i przedstawić wizję wspólnej pracy.
- Już w niedzielę gramy następny mecz i nie było możliwości na spotkanie z dziennikarzami. Trener nie chce tracić czasu, bo jest go naprawdę bardzo mało - wyjaśnił rzecznik klubu Zygmunt Kogut.
Włodarze Zagłębia zdecydowali się na zmianę na ławce trenerskiej po ostatniej porażce 0-2 z Zawiszą w Bydgoszczy. Po dziewięciu kolejkach lubinianie z dorobkiem ośmiu punktów zajmują 13. miejsce w tabeli. Po drugiej zarząd klubu zwolnił trenera Pavla Hapala, a później też dyrektora sportowego Pawła Wojtalę. Schedę po Czechu przejął Adam Buczek, ale wyniki drużyny nie poprawiły się.
- Zarząd klubu zdecydował się na doświadczonego trenera, bo takie rozwiązanie wydaje się w tej chwili najlepsze. Poza tym z trenerem Lenczykiem w Zagłębiu mamy bardzo dobre wspomnienia - dodał Kogut.
Lenczyk pracował już wcześniej w Zagłębiu. Było to wiosną 2009 roku. Lubinianie grali wtedy w pierwszej lidze i za cel mieli powrót do ekstraklasy. Drużyna spisywała się jednak słabo i awans stał pod dużym znakiem zapytania. Po objęciu zespołu przez Lenczyka wszystko się odmieniło i drużyna zrealizowała zamierzenia.
Były trener m. in. Wisły Kraków, Ruchu Chorzów, GKS Katowice, Cracovii czy GKS Bełchatów podpisał umowę do końca rozgrywek. Zarząd klubu postawił mu na początek za cel zajęcie po sezonie zasadniczym miejsca w pierwszej ósemce.
Strata do górnej części tabeli wynosi trzy punkty. Po raz pierwszy Lenczyk Zagłębie poprowadzi w niedzielnym meczu z Jagiellonią Białystok. W następnej kolejce lubinianie zawitają natomiast do Wrocławia i dla szkoleniowca będzie to wyjątkowy pojedynek. Ostatnio pracował bowiem w Śląsku, z którym sięgnął najpierw po wicemistrzostwo Polski, a następnie mistrzostwo i Superpuchar Polski. Został zwolniony po odpadnięciu z europejskich pucharów, kiedy był już skłócony z piłkarzami i działaczami klubu z Oporowskiej.