Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nie ma już biletów na Lech - Legia!

Komplet widzów obejrzy szlagierowe spotkanie wicemistrza z mistrzem Polski. Bilety na mecz Lech - Legia zostały już wyprzedane, choć do pojedynku zostało jeszcze dziewięć dni!

Ligowy klasyk w niedzielę 22 marca (godz. 18) obejrzy zapewne około 40,5 tysiąca widzów. Inea Stadion w Poznaniu może pomieścić blisko 43 tysiące ludzi, ale między sektorami dla kibiców gości i gospodarzy pozostaną wolne miejsca. Jesienią 2012 roku starcie Lecha z Legią oglądało 40632 widzów.

Najtańsze normalne bilety na sektory za bramkami kosztowały 60 zł, najdroższe - na boczne trybuny - 90 zł. Zapewniony wstęp na hit Ekstraklasy mieli już posiadacze karnetów, do ubiegłego piątku bilety na spotkanie z Legią mogły kupić też osoby, które wcześniej nabyły wejściówki na spotkanie z Jagiellonią. W sobotę rozpoczęła się sprzedaż otwarta, a zainteresowanie biletami przekroczyło chyba oczekiwania szefów klubu.

W czwartek wieczorem Lech poinformował, że wszystkie bilety już się rozeszły. Zajęte będą nawet miejsca z ograniczoną widocznością. W tej sytuacji "Kolejorz" rozpoczął sprzedaż biletów na następny mecz ligowy przy Bułgarskiej, 18 kwietnia z Koroną Kielce.

Po 23 kolejkach drugi w tabeli Lech traci do Legii pięć punktów. W sobotę poznaniacy zagrają w Bydgoszczy z rewelacyjnym tej wiosny Zawiszą, a następnego dnia Legia podejmie na swoim stadionie słabą ostatnio Wisłę Kraków.

Możliwe, że Lech i Legia zakończą rundę zasadniczą na dwóch pierwszych miejscach, a wówczas do kolejnego ich starcia w lidze dojdzie już 9 lub 10 maja - na inaugurację grupy mistrzowskiej. Gospodarzem tego szlagieru będzie klub, który wygra sezon zasadniczy. Prawdopodobnie to jeszcze nie koniec potyczek poznańsko-warszawskich. Możliwe bowiem, że 2 maja na Stadionie Narodowym Lech zagra z Legią w finale Pucharu Polski. Legia już awansowała do półfinału tych rozgrywek, Lech jest w nim jedną nogą (wygrał pierwszy mecz ćwierćfinałowy ze Zniczem Pruszków 5-1). W półfinałach także będą faworytami.

Andrzej Grupa

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem