Partner merytoryczny: Eleven Sports

Na niego czekali kibice! Czy teraz wszystko się zmieni?

Gol, dwie asysty, najwyższy Instat Index w zespole – to dorobek Luki Zahovicia z ostatniego meczu Pogoni Szczecin przeciwko Jagiellonii Białystok. Słoweniec w końcu pokazał to, na co kibice Portowców czekali od dawna. Teraz fani mają tylko nadzieję, że nie okaże się to jednorazowym epizodem.

Legia. Marek Gołębiewski: Tacy liderzy muszą trzymać szatnię. Wideo /Zbigniew Czyż/INTERIA.TV

Luka Zahović przychodził do Pogoni Szczecin rok temu. Od początku polaryzował kibiców: jedni zauważali, że to dwukrotny król strzelców ligi słoweńskiej, drudzy odpowiadali, że jego warunki fizyczne nie pasuję do standardów Ekstraklasy, a także stylu gry preferowanego przez Kostę Runjaica. 177 centymetrów wzrostu to mało. Za mało, aby walczyć o górne piłki i tworzyć przestrzeń dla ofensywnych pomocników.

Pogoń Szczecin. Czy Luka Zahović odpali na dobre?

Luka Zahović piłkarskiego rzemiosła uczył się w Portugalii. Jest absolwentem akademii Benfiki Lizbona - jednej z najlepszych na świecie. Od pierwszych dni w Szczecinie po Słoweńcu widać było dużą jakość, przede wszystkim techniczną i taktyczną. Po boisku zawsze poruszał się mądrze, a kiedy miał tylko nieco wolnej przestrzeni, potrafił wykazać się błyskotliwym zagraniem.

Sęk w tym, że rzadko tę przestrzeń miał. Przeciwko Pogoni większość zespołów ustawia się nisko w defensywie i przeszkadza w rozgrywaniu piłki. W takiej sytuacji walory Zahovicia staja się w zasadzie bezużyteczne. Dlatego też Słoweniec w zeszłym sezonie często przegrywał rywalizację o miejsce w składzie z Adrianem Benedyczakiem. W obecnych rozgrywkach musiał natomiast walczyć z Piotrem Parzyszkiem, który w ostatnich tygodniach był w hierarchii Runjaica wyżej.

Być może jednak spotkanie z Jagiellonią odwróciło na dobre tę klasyfikację. Luka Zahović zagrał koncertowo. Zanotował dwie asysty, strzelił gola, wykręcił Instat Index na poziomie 450 i trafił do jedenastki kolejki. Ten mecz ułożył się w idealny dla niego sposób. Jagiellonia musiała gonić wynik, dzięki czemu na murawie tworzyły się wolne korytarze. Słoweniec mógł wykorzystać to, co ma najlepsze - technikę i wizję gry.

Pogoń Szczecin zagra z Legią Warszawa

Jest wielce prawdopodobne, że w niedzielnym meczu pomiędzy Legią Warszawa a Pogonią Szczecin na murawie również będą niepilnowane przez nikogo przestrzenie. Wojskowi wystąpią przed własną publicznością, co automatycznie sprawia, że będą musieli przejść w tryb ataku. Dodatkowo sytuacja tabeli w Legii jest dramatyczna i piłkarze nie mogą zadowolić się remisem. Otwarta gra to natomiast woda na młyn dla Pogoni i samego Zahovicia. Jeśli Słoweniec nie będzie musiał walczyć w górze z Jędrzejczykiem czy Wieteską, może napsuć Legionistom sporo krwi.

W spotkaniu z Jagiellonią, poza strzeleniem gola i zanotowaniem dwóch asyst, napastnik Pogni wyglądał dobrze również w kontekście budowania akcji. Wykonał 19 podań, a każde z nich było celne. Ciepłe słowa w kierunku Zahovicia wypowiedział ostatnio Kosta Runjaic: - Luka Zahović bardzo dobrze trenował w ostatnim czasie. To jest profesjonalny zawodnik z odpowiednim podejściem - ocenił trener.

Spotkanie Legii Warszawa z Pogonią Szczecin rozpocznie się w niedzielę o 17:30. Transmisję przeprowadzą dwie stacje telewizyjne - Canal+ Premium i TVP Sport. Relację na żywo będzie można natomiast śledzić w Interii. 

Jakub Żelepień, Interia

Luka Zahović strzelił gola dla Pogoni Szczecin/KRZYSZTOF CICHOMSKI / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem