Miedź - Legia. Dominik Nowak: Nie można tylko się bronić
Trener pierwszoligowej Miedzi Legnica Dominik Nowak przed zaległym meczem ćwierćfinału Pucharu Polski z Legią Warszawa zapowiedział, że będzie chciał, aby jego zespół zagrał jak równy z równym. - Nie można tylko się bronić, bo to nie ma racji bytu i samemu skazuje się na porażkę - zaznaczył.
We wtorek piłkarze Miedzi razem z Legią, jako pierwsi w Polsce, po ponad dwóch miesiącach przerwy, rozegrają oficjalny mecz piłkarski. Stawką jest awans do półfinału Pucharu Polski. Faworytem jest zespół z Warszawy, który prowadzi w tabeli ekstraklasy, ale trener legnickiej ekipy stwierdził, że jego podopieczni nie są bez szans.
"Na pewno z Legią nigdy nie można tylko się bronić, bo to nie ma racji bytu i samemu skazuje się na porażkę. Poza tym broniąc się więcej się biega a to nie jest bez znaczenia. To jeden mecz, a więc musi paść rozstrzygnięcie. Będziemy chcieli zagrać zrównoważoną piłkę, z pragmatyzmem i pomysłem. Chcemy walczyć jak równy z równym i liczę, że z takim podejściem moi zawodnicy wyjdą na boisko" - dodał.
Szkoleniowiec zwrócił uwagę, że będzie to pierwszy mecz dla obu ekip po dłużej przerwie a to powoduje, że istnieje pewna niewiadoma, co do dyspozycji piłkarzy. Legniczanie wznowili treningi niemal w tym samym czasie, co drużyny z ekstraklasy i podobnie nie rozegrali żadnego sparingu.
"Nie było sparingów i tak naprawdę nie ma żadnych odnośników, jak prezentują się piłkarze, czy są gotowi na walkę przez 90 minut. Oczywiście robiliśmy badania pod względem motoryki, realizowaliśmy nasz plan treningowy, ale zawsze pozostaje pewna niewiadoma, bo nie było jak się sprawdzić na tle rywala. Jesteśmy jednak dobrej myśli i myślę, że zespół będzie dobrze przygotowany pod względem taktycznym jak i motorycznym" - dopowiedział Nowak.
Jeszcze zanim wszelkie rozgrywki sportowe zostały w Polsce zawieszone z powodu pandemii koronawirusa, mecz Miedzi z Legią wzbudzał duże zainteresowanie w Legnicy. Gospodarze liczyli, że trybuny stadiony wypełnią się do ostatniego miejsca i gorący doping uskrzydli miejscowych piłkarzy. Tak się jednak nie stanie, bo chociaż zawodnicy wracają do gry, to trybuny stadionów pozostaną puste.
Nowak przyznał, że na pewno brak kibiców sprawi, że będzie to inne widowisko i przywołał przykład niemieckiej Bundesligi, gdzie spotkania także są rozgrywane bez kibiców na trybunach.
"Wszyscy chyba oglądamy Bundesligę i co by nie powiedzieć, to jednak te widowiska są ogołocone. To jednak jedyna możliwość, aby wrócić do normalności, do rywalizacji. Wiemy o tym i musimy się z tym pogodzić. Myślę, że piłkarze będą czuli wsparcie kibiców, bo wiedzą, że ten mecz wzbudza duże zainteresowanie. Własne ściany, nawet bez kibiców, to też duży plus. Zwłaszcza, że mogliśmy kilka razy trenować na głównej płycie i jesteśmy do niej przyzwyczajeni" - przyznał Nowak.
Początek meczu Miedź - Legia we wtorek o godz. 20.10.
Autor: Mariusz Wiśniewski
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 08.12.2024 | KGHM Zagłębie Lubin | 0 - 3 | Legia Warszawa | Relacja |
PKO Ekstraklasa 02.02.202517:30 | Legia Warszawa | - | Korona Kielce |