Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Michał Probierz: Gdyby zgolił pan wąsa, może byłby pan 10 lat młodszy

- Szkoda, że przerwaliśmy serię meczów bez porażki, ale teraz musimy być przygotowani i zwarci do meczu derbowego - podkreśla Michał Probierz, trener Cracovii po porażce z Radomiakiem 1-2.

Cracovia. Trener Michał Probierz po meczu z Radomiakiem. Wideo/Piotr Jawor/INTERIA.TV

- Zaczęliśmy dobrze, potem z minuty na minutę przegraliśmy środek pola, nie potrafiliśmy go opanowaliśmy i mieliśmy trochę problemów. Z kolei po rzucie karnym w ogóle trochę się pogubiliśmy i pozwoliliśmy rywalowi na zbyt dużo i po raz kolejny przegraliśmy pierwszą połowę. Już chyba po raz dziesiąty musieliśmy w tym sezonie odrabiać straty. Uczulaliśmy zawodników, że nie możemy tak robić, że ciągle będziemy gonić. W którymś momencie to nie wyjdzie, tak jak dzisiaj nie wyszło... - analizował na gorąco trener Probierz.

Wygląda na to, że szkoleniowiec Cracovii znacznie bardziej zadowolony był z drugiej połowy.

- Zaczęliśmy ją bardzo dobrze, agresywnie i wyrównaliśmy. Potem dążyliśmy do tego, by zdobyć drugą, ale zabrakło nam "dobicia" rywala. Wtedy ten mecz mógłby się zmienić, a tak to, straciliśmy bramkę w ostatniej minucie. Trzeba to przyjąć z pokorą, piłka ciągle jej uczy. Błąd indywidualny w ostatniej minucie nie powinien się jednak przytrafić - podkreśla szkoleniowiec "Pasów".

Przegrana Cracovii oznacza, że jej licznik meczów bez porażki zatrzymał się na ośmiu spotkaniach.

- Szkoda, ale teraz musimy być przygotowani i zwarci do meczu derbowego [w kolejną niedzielę  - przyp. red.]. Ta porażka jest bolesna dla piłkarzy, ale wiem, że się podniosą. Zadziałała u nich adrenalina, chcieli za wszelką cenę zdobyć drugą bramkę i wygrać. Zabrakło cwaniactwa. Jak jest ostatnia minuta, to trzeba czasami wybić piłkę, zablokować, byle tylko nie stracić bramki. Zrobimy wszystko, by w tym tygodniu się dobrze przygotować do derbów - zaznacza Probierz.

Na koniec szkoleniowiec został zapytany, czy gdyby nie zamieszanie w końcówce z czerwoną kartką dla Loshaja (po interwencji VAR została ona zamieniona na żółtą), to Cracovia uniknęłaby starty gola. 

- To jest gdybanie... Gdyby pan zgolił wąsa, to może byłby pan 10 lat młodszy - uśmiechnął się Probierz.

PJ

Michał Probierz/Piotr Matusewicz / PressFocus/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem