Michal Papadopoulos: Z Legią musimy zagrać agresywnie
Napastnik KGHM Zagłębia Lubin Michal Papadopulos przed meczem 23. kolejki piłkarskiej ekstraklasy z Legią Warszawa przyznał, że aby myśleć o korzystnym wyniku z wicemistrzem Polski, trzeba grać agresywnie. - I jesteśmy w stanie tak zagrać – dodał.
W pierwszej wiosennej kolejce Zagłębie zremisowało na wyjeździe z Ruchem Chorzów (0-0), ale zaprezentowało się znacznie lepiej od rywali i było bliższe zwycięstwa. Lubinianie imponowali m.in. wysokim agresywnym pressingiem, z którym gospodarze nie mogli sobie poradzić. Teraz zespół trenera Piotra Stokowca będzie czekało jeszcze trudniejsze zadanie, bo do Lubina przyjedzie w niedzielę aktualny wicemistrz Polski prowadzony przez rosyjskiego szkoleniowca Stanisława Czerczesowa.
"Trener Czerczesow wymaga od swoich piłkarzy agresywności. Jego drużyny grają wysokim pressingiem i zawodnicy muszą swoje wybiegać oraz mocno pracować na całym boisku. Legia zagrała tak z Jagiellonią Białystok na inaugurację rundy wiosennej" - dodał Papadopulos, który pod okiem aktualnego szkoleniowca stołecznej ekipy pracował, kiedy grał w lidze rosyjskiej.
Czeski napastnik Zagłębia stwierdził, że na tak grającą Legię jest tylko jeden sposób - równie agresywna postawa na boisku. "Jesteśmy w stanie tak zagrać. W meczu z Ruchem pokazaliśmy też agresję i dobrą organizację. Rywale mają swoje atuty, są drużyną ze sporym potencjałem, ale należy skupić się przede wszystkim na sobie i wykorzystać własne atuty. Przed meczem z Legią nie trzeba się dodatkowo motywować" - dodał.
Za zespołem z Warszawy przemawia nie tylko pozycja w tabeli (drugie miejsce, a Zagłębie jest siódme), ale także ostatnie starcia obu ekip. W siedmiu wcześniejszych meczach lubinianie zdołali tylko dwa razy zremisować (po 2-2) i w każdym spotkaniu tracili przynajmniej dwa gole (łącznie stracili ich 18). Ostatni raz Zagłębie zdołało pokonać Legię 18 września 2010 roku (2-1).
Trener Stokowiec będzie zmuszony do przynajmniej jednej zmiany w wyjściowej jedenastce swojego zespołu w porównaniu z meczem z Ruchem, bo za kartki będzie musiał pauzować... Papadopulos. Napastnik co prawda ma fatalną serię spotkań bez gola (11 meczów), ale swoim stylem gry absorbuje obrońców rywali i więcej miejsca do ataku mają partnerzy.
"Zaraz jak tylko otrzymałem kartkę w meczu z Ruchem, dotarło do mnie, że czeka mnie przerwa. Sędzia podjął taką a nie inną decyzję i uznał, że niebezpiecznie interweniowałem. Ja uważam, że była to normalna sytuacja, walczyliśmy z rywalem o piłkę i nie miałem zamiaru zrobić mu krzywdy. Szkoda, że nie zagram z Legią, bo na takie mecze się czeka cały sezon" - podsumował Papadopulos.
Czecha najprawdopodobniej zastąpi w wyjściowej jedenastce 20-letni Krzysztof Piątek, który w jesiennym pojedynku z Legią na Łazienkowskiej zdobył jedną z dwóch bramek dla Zagłębia. Lubinianie prowadzili wówczas do przerwy 2-0, ale w drugiej połowie gospodarze zdołali zdobyć dwa gole i mecz zakończył się remisem.
Początek meczu Zagłębie - Legia w niedzielę o godz. 15.30.