Mattias Johansson: Prawda wyjdzie na jaw
Ostatnie tygodnie to dla Legii Warszawa wyjątkowo gorący okres. Seria słabych występów w lidze, w połączeniu z medialnymi doniesieniami o tarciach wewnątrz zespołu doprowadziły do zmiany trenera. Z drużyną pożegnał się Czesław Michniewicz, który w szwedzkich mediach jest otwarcie krytykowany przez gracza "Wojskowych", Mattiasa Johanssona.
29-letni zawodnik nie znalazł się w kadrze meczowej Legii na niedzielne spotkanie z Piastem Gliwice (1-4). Media informowały, że była to kara za wywoływanie w szatni złej atmosfery. Już przed kilkoma dniami odpierał te zarzuty tłumacząc, że zwyczajnie stał się "kozłem ofiarnym", na którego starano się zrzucić winę za niepowodzenia ekipy.
W rozmowie z "Expressen" raz jeszcze zabrał głos, nie szczędząc pod adresem Michniewicza gorzkich słów. Jak czytamy, trener miał go nazywać "turystą", a nawet używać wobec niego przezwiska... "Ikea".
Mattias Jonansson o Czesławie Michniewiczu
- Zawiesił nas, bo jesteśmy obcokrajowcami. Mam na wszystko dowody, prawda wyjdzie na jaw - powiedział zawodnik dodając, że po jego stronie stoi między innymi szefostwo zespołu.
- Doznałem kontuzji, a trener nazwał mnie "turystą" - dodawał, odnosząc się do urazu, jakiego nabawił się w tym sezonie i faktu, że z jego powodu nie mógł występować. Co ciekawe, Johansson zapowiedział, że on i pozostali odsunięci piłkarze nie zostawią tak całej sprawy. Co może to oznaczać? Tego nie sprecyzował.
Szwed trafił do Legii w lipcu z tureckiego Genclerbirligi. Dotąd w jej barwach zagrał zaledwie sześć razy.
TC