Partner merytoryczny: Eleven Sports

Marcin Brosz: Musimy być przygotowani fizycznie, taktycznie i mentalnie

Trener Piasta Gliwice Marcin Brosz zdaje sobie sprawę, że przewodząca ligowej stawce Legia Warszawa będzie bardzo wymagającym rywalem i "Piastunki" będą musiały zagrać na swoim najwyższym poziomie, żeby myśleć o zdobyciu punktów w starciu z aktualnym mistrzem Polski.

- Ze spraw organizacyjnych za żółte kartki wypada Carles Marc i jest to jedyna absencja. Pozostali zawodnicy są do naszej dyspozycji - opowiada o sytuacji zdrowotnej niebiesko-czerwonych Marcin Brosz.

Ekipa Jana Urbana boryka się z kontuzjami, ale zdaniem Brosza ten fakt nie osłabia przeciwnika Piasta. -  Po pierwsze Legia ma bardzo szeroką kadrę opartą na reprezentantach swoich krajów. W minionych spotkaniach z Ruchem i Lechią wystawili dwie różne jedenastki, ale teraz sytuacja jest inna i Legia znajduje się  też w innym miejscu. Jesteśmy po przerwie na reprezentację i czekamy na ten pojedynek. Legia jest mistrzem Polski i na ten moment najlepszym zespołem w kraju  - zaznacza. - Chcielibyśmy jednak wykorzystać swoją szansę. Znamy swoją wartość i cel jest jeden - grać jak najlepiej i zdobyć w Warszawie punkty. Wiemy, że będzie ciężko, ale jedziemy tam z wiarą - zapewnia.  

Rywalizacja w szeregach Piasta jest zacięta. - Mamy 17-18 graczy o zbliżonych umiejętnościach, z których korzystamy. Ze względu na prowadzony mikrocykl i urazy następuje rotacja w pierwszej jedenastce. Pamiętajmy, że Piast nie jest oparty na indywidualnościach, tylko właśnie na bazie zespołu chcemy kreować jednostki - wyjaśnia.  Kibice zastanawiają się na kogo w niedzielę postawi Brosz. Wymieniane są zwłaszcza nazwiska Izvolta i Cicmana. - Matej nie jest nieznanym zawodnikiem i stanowi integralną część składu wyjściowego. W podobnej sytuacji znajduje się Pavol Cicman - mówi.

W derbach Górnego Śląska, gracze z Okrzei musieli uznać wyższość Ruchu i do tego pojedynku wraca szkoleniowiec niebiesko-czerwonych. - Koncentrujemy się na tym, co jest teraz. Uważam, że nasze ostatnie spotkanie nie toczyło się po naszej myśli. Wynik i gra nie są odzwierciedleniem Piasta, którego chcielibyśmy oglądać.

Opiekun gliwiczan przypomina, że starcie z "Wojskowymi" ma szczególne znaczenie dla jego podopiecznych. - W niedzielę trzeba wznieść się na wyżyny. Musimy być przygotowani nie tylko fizycznie i taktycznie, ale i mentalnie. Musimy wierzyć w sukces, że jesteśmy w stanie zagrać jakościowo dobre spotkanie i zdobyć punkty, które są dla nas ważne. Znamy wartość swoich piłkarzy. Staramy się być zespołem przewidywalnym i spotkanie z Legią nie powinno zmieniać obrazu i jakości gry, którą prezentujemy - twierdzi.

W poprzednim sezonie, "Piastunkom" niewiele zabrakło do wywiezienia trzech punktów z Łazienkowskiej. -  W tamtym sezonie byliśmy blisko zwycięstwa z legionistami. Zbieraliśmy jednak dopiero doświadczenie i teraz jesteśmy drużyny bardziej dojrzałą. Powinniśmy zagrać podobnie, ale i skorygować końcówkę spotkania, żeby nie popełnić wcześniejszych błędów - uważa.

www.piast-gliwice.eu

Zobacz także

Sportowym okiem