Partner merytoryczny: Eleven Sports

"Legię czeka sparing, choć o stawkę"

- Zespoły grające w lidze walijskiej są amatorskimi, dlatego Legię czeka w Wrexham sparing, choć o stawkę - stwierdził były piłkarz Llanelli AFC Daniel Purzycki. W środę warszawski zespół zagra z The New Saints FC w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów.

Legioniści nie powinni mieć problemów z walijskim rywalem
Legioniści nie powinni mieć problemów z walijskim rywalem/Bartłomiej Zborowski/PAP

- W futbolu nie brakuje niespodzianek, ale w tym dwumeczu zdecydowanym faworytem jest Legia. Zespoły grające w lidze walijskiej są amatorskimi, trenują po trzy razy w tygodniu, bowiem zawodnicy na co dzień pracują, dlatego warszawską drużynę czeka na stadionie w Wrexham sparing, choć o stawkę. Każdy klub przed nowym sezonem powinien rozegrać spotkanie z kimś słabszym. Legia ma to szczęście, że do takiej konfrontacji dojdzie w europejskich pucharach - powiedział Purzycki, który kilka lat temu występował w Llanelli AFC i tam zakończył karierę piłkarską.

The New Saints FC Llansantffraid jest mistrzem kraju (sześć tytułów od 2005 roku), ale najlepsze kluby z Walii - Swansea City i Cardiff City - grają w angielskiej Premier League.

- Swansea i Cardiff to zawodowe teamy, poza nimi w Anglii występują też Newport County i Wrexham, odpowiednio na czwartym i piątym poziomie. Zespoły rywalizujące w ojczyźnie odbiegają od nich pod każdym względem, i sportowo, i możliwościami finansowymi. Parę lat temu na mecze derbowe przychodziło najwyżej 1000 kibiców, a na mniej ciekawe po 100-150 osób - dodał były menedżer generalny Polonii Warszawa (Purzycki pełnił tę funkcję w 2010 roku).

Zdaniem Purzyckiego, obecnie pracującego w akademii piłkarskiej Blackburn Rovers, rozwój Swansea City i Cardiff City jest szansą na podniesienie poziomu innych walijskich klubów.

- Młodzi gracze z coraz lepiej zorganizowanych szkółek futbolowych będą zasilać krajową czołówkę. To jedyna szansa. Bo o ile w okresie przygotowawczym, ekipy z walijskiej ekstraklasy trenują po cztery razy tygodniowo, to już w sezonie tylko dwa-trzy. To zdecydowanie za mało, aby coś osiągnąć na międzynarodowej arenie. Na co dzień zarabiają gdzie indziej, w moim klubie też byli bankierzy, kierowcy, pracownicy fizyczni czy studenci - ocenił.

The New Saints FC, jeszcze jako Llansantffraid FC bądź TNS Llansantffraid, trzykrotnie rywalizował w europejskich pucharach z polskimi klubami. Z sześciu meczów, tylko jeden zremisował, pozostałe przegrał, w bramkach 3-24.

- Legia ma ambicje gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Dlatego przy zachowaniu odpowiedniej koncentracji i profesjonalnym podejściu, nie powinna mieć żadnych problemów z Walijczykami. To także okazja na przećwiczenie pewnych wariantów taktycznych przed potyczkami z trudniejszymi przeciwnikami - zakończył Purzycki.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem