Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia Warszawa - Wisła Kraków 1-0 w meczu 35. kolejki Ekstraklasy

Legia Warszawa nie odpuszcza w wyścigu z Lechem Poznań po mistrzostwo Polski. W niedzielne popołudnie stołeczny zespół ograł u siebie Wisłę Kraków 1-0. Zwycięską bramkę strzelił Jakub Rzeźniczak.

Marek Saganowski (z lewej) z Legii w walce z Richardem Guzmicsem z Wisły
Marek Saganowski (z lewej) z Legii w walce z Richardem Guzmicsem z Wisły/PAP

Patrząc na wyjściowe jedenastki obu drużyn wydawało się, że to Wisła na początku będzie dyktować warunki. Skład Legii był mocno przetrzebiony przez kontuzje. Berg nie mógł skorzystać z Ivicy Vrdoljaka, Jakuba Koseckiego, Michała Masłowskiego i Orlando Sa. Do tego z problemami zdrowotnymi zmagał się przez cały tydzień Guilherme, który rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Takich problemów nie miał Kazimierz Moskal, który przeciwko Legii rzucił wszystko, co miał najlepsze.

Zamiast agresywnej gry, wiślacy od początku oddali inicjatywę rywalom. Na szczęście dla krakowian, legioniści nie bardzo mieli kim straszyć. Z meczu na mecz widać, że Marek Saganowski nie jest jak wino - im starszy tym lepszy. W starciach z Arkadiuszem Głowackim i Richardem Guzmicsem często był bez szans. Tylko przebłyski dobrej gry miał Michał Żyro, którego z trybun obserwowali przedstawiciele Wolverhamptonu, a o obecności Michała Kucharczyka przypominał tylko meczowy protokół.

 W pierwszej części meczu, ciekawe spotkanie oglądaliśmy tylko w początkowym kwadransie. Legia próbowała z animuszem zaatakować, a Wisła skutecznie się broniła, licząc na kontry. Po dwóch z nich było bardzo groźnie pod bramką Duszana Kuciaka. Swoich szans nie wykorzystali jednak Łukasz Burliga i Paweł Brożek. Legia nie stworzyła sobie klarownych sytuacji. Nawet jeśli piłkarzom Berga udawało się kopać piłkę w stronę Michała Buchalika, to ten spisywał się bez zarzutów.

Legia Warszawa - Wisła Kraków 1-0 w 35. kolejce Ekstraklasy. Galeria

Zobacz galerię
+7


Druga połowa dała nowe życie wiślakom, którzy odważnie rzucili się na Legię. Ich ataki nie przyniosły jednak rezultatu, a po kilku minutach zapał ekipy Kazimierza Moskala wyraźnie osłabł. To była woda na młyn dla legionistów. Najpierw trzykrotnie zakotłowało się w polu karnym gości. Tylko dzięki refleksowi Buchalika i ofiarnej postawie obrońców, Legia nie strzeliła gola. Chwilę później to już się udało. Po dośrodkowaniu z narożnika pola karnego Tomasza Brzyskiego, Jakub Rzeźniczak wykorzystał błąd w kryciu jednego z wiślaków i dał Legii prowadzenie. To było już dziesiąta asysta "Brzytwy" w tym sezonie.

Chwilę po strzelonym golu mina mocno zrzedła Bergowi, bo z potężną porcją lodu na kostce boisko opuścił Ondrej Duda. Na razie nie wiadomo, jak poważna jest kontuzja Słowaka. Po straconym wiślacy zaatakowali. Najlepszą okazję do wyrównania mieli w 72. minucie. Kuciak popełnił błąd daleko wychodząc z bramki. Próbował to wykorzystać Semir Stilić strzelając z 15 metrów do pustej bramki. Bośniak strzelił mocno, ale zablokował go Igor Lewczuk. Po rykoszecie piłka odbiła się od słupka i wyszła na rzut rożny.

Legia wygrała z Wisłą 1-0 i została przynajmniej na chwilę liderem. Z kolei wizja gry w europejskich pucharach coraz dalej oddala się od Białej Gwiazdy.

Z Warszawy Krzysztof Oliwa

Legia Warszawa - Wisła Kraków 1-0 (0-0)

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Igor Lewczuk, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Brzyski - Michał Żyro, Dominik Furman (87. Dossa Junior), Tomasz Jodłowiec, Ondrej Duda (65. Helio Pinto), Michał Kucharczyk - Marek Saganowski.

Wisła Kraków: Michał Buchalik - Boban Jovic (84. Łukasz Garguła), Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok (80. Jean Barrientos) - Łukasz Burliga, Dariusz Dudka, Semir Stilic, Maciej Jankowski, Rafał Boguski (64. Wilde-Donald Guerrier) - Paweł Brożek. 

Bramki: 1-0 Jakub Rzeźniczak (60.)

Żółta kartka - Legia Warszawa: Jakub Rzeźniczak, Tomasz Brzyski, Marek Saganowski. Wisła Kraków: Maciej Sadlok, Boban Jovic, Dariusz Dudka.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 24429.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem