Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia Warszawa. Uraz Andre Martinsa nie okazał się poważny

Andre Martins w sobotnim meczu z Rakowem Częstochowa musiał opuścić boisko już w 50. minucie. Powodem była kontuzja. Jednak po badaniach okazało się, że uraz nie wykluczy Portugalczyka z gry na dłużej i pomocnik już w czwartek wróci do treningów z zespołem.

Ekstraklasa. Kontrowersja. Nieuznany gol w meczu Podbeskidzie - Legia 1-0. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

To dobra wiadomość dla Czesława Michniewicza, który jest ostatnio zmuszony operować bardzo wąską kadrą i w meczu z Rakowem dysponował tylko siedmioma rezerwowymi. Dłuższa przerwa Martinsa jeszcze bardziej skomplikowałaby niezbyt ciekawą sytuację zespołu, a byłaby tym gorszą wiadomością, że trenerowi w końcu udało się znaleźć ustawienie, w którym Portugalczyk może występować obok posiadającego status młodzieżowca Bartosza Ślisza.

31-letni Martins na początku sezonu był w Legii zaledwie rezerwowym, ale w ostatnim czasie wywalczył sobie miejsce w podstawowym warszawskiej drużyny. W sumie w tym sezonie Ekstraklasy zagrał w 12 spotkaniach, w których nie zaliczył jednak żadnego gola ani asysty.

Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie!

Andre Martins/Jan Bielecki/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem