Legia Warszawa. Piotr Włodarczyk dla Interii: Jestem dumny z syna
Jestem dumny, że Szymonowi udało się zadebiutować w pierwszym zespole Legii. Jest pewien niedosyt, bo jako napastnik chciałoby się strzelać gole. Trzeba być jednak cierpliwym i dalej ciężko pracować - mówi w rozmowie z Interią ojciec 17-letniego napastnika Legii, były piłkarz warszawskiego klubu Piotr Włodarczyk.
Piotr Włodarczyk występował w Legii w 1998 roku i w latach 2004-2007. W tym czasie dla klubu ze stolicy zagrał w 105 meczach, zdobył 39 bramek. Teraz do dorosłej piłki wchodzi syn wychowanka KP Wałbrzych Szymon Włodarczyk. 17 latek zadebiutował w wyjazdowym meczu Legii z Lechią Gdańsk jako rezerwowy. Przeciwko Pogoni Szczecin zagrał już od pierwszej minuty.
- W spotkaniu z Pogonią nie było łatwo. Drużyna ze Szczecina przyjechała w mocnym składzie. W Legii zagrało dużo młodych chłopaków i zawodników z szerokiej kadry. Nie udało się zdobyć bramki, ale trzeba dalej cierpliwie pracować. Trzeba czekać na kolejne szanse. Szymon po meczu czuł trochę niedosyt. Musiał dużo biegać w defensywie, drużyna stwarzała sobie mało sytuacji i nie miał za wielu okazji do strzelenia gola - mówi Piotr Włodarczyk.
Czy był u Szymona stres przed debiutem od pierwszej minuty?
- Na pewno był jakiś dreszczyk emocji. Nie może być inaczej skoro się debiutuje na takim stadionie i ma się kilkanaście lat. Chyba u większości zawodników w takich sytuacjach stres się pojawia - dodaje Włodarczyk
Były reprezentacyjny napastnik nie kryje, że często rozmawia z synem o piłce i stara się mu przekazywać swoje uwagi.
- Rozmawiamy często, analizujemy mecze. Przede wszystkim jest jednak od tego sztab szkoleniowy, który mówi mu jak ma grać w danym meczu. My oczywiście rozmawiamy, to jest naturalne. Nie może być jednak inaczej, bo w domu życie cały czas toczy się wokół piłki - uśmiecha się Piotr Włodarczyk.
Były napastnik Legii uważa, że Legię stać na awans co najmniej do fazy grupowej Ligi Europy. Tak jak wielu innych ekspertów dodaje, że zespół potrzebuje wzmocnień.
- Jeżeli wszyscy piłkarze Legii byliby zdrowi i w takiej dyspozycji jaką pokazywali w niektórych meczach w rundzie jesiennej, czy wiosennej, to byłbym optymistą. Wiadomo jednak, że teraz sytuacja jest inna z uwagi na liczne kontuzje. Nie ma co kryć, Legia potrzebuje wzmocnień na kilku pozycjach. Potrzebuje piłkarzy, którzy po przyjściu do klubu będą takim motorem napędowym dla reszty drużyny, żeby pozostali do nich równali.
- Na pewno jest potrzebny nowy bramkarz, bo owszem jest Radosław Cierzniak, ale ma ostatnio problemy ze zdrowiem. Są też młodzi Wojciech Muzyk i Cezary Miszta, ale bardziej doświadczony golkiper chyba by się przydał. To naturalne, że w każdym zespole potrzebne są wzmocnienia, że są też odejścia. Jeżeli uda się pozyskać wartościowych zawodników, uważam, że Legię stać na awans. Jeśli nie do fazy grupowej Ligi Mistrzów, co najmniej do fazy grupowej Ligi Europy - twierdzi Włodarczyk.
Byłego piłkarza Legii zapytaliśmy też o ocenę gry napastników w warszawskiej drużynie.
- Każdy napastnik, który w tym sezonie był w Legii ma inny styl grania. Pekhart, jedyny zdrowy, który jest na tę chwilę, może nie jest jakoś bardzo ruchliwy, nie jest sprinterem, ale swoje zrobił, ma dobry timing. Umie się znaleźć w polu karnym, strzelił ważne gole. Uważam, że to jest pożyteczny napastnik. Tym niemniej Legia powinna pozyskać skutecznego napastnika, takiego jak chociażby Nikolić, czy Projović, który będzie zdobywał w sezonie około 20 bramek - uważa Piotr Włodarczyk.
Ojciec Szymona Włodarczyka cieszy się, że do dorosłej piłki wchodzi coraz więcej młodych piłkarzy. Twierdzi, że Ekstraklasa idzie w dobrym kierunku.
- Przepis o obowiązku gry młodzieżowca okazał się bardzo dobrym ruchem, choć na początku byłem do tego sceptycznie nastawiony. Dobrze, ze nasza młodzież gra coraz więcej. Może uda się w pewien sposób przyhamować przypływ nie zawsze najlepszych piłkarzy z zagranicy. Często przyjeżdżają, są średniej jakości i zabierają miejsce młodym Polakom. Legia właśnie oddała do użytku nowoczesny ośrodek treningowy. Im więcej tego typu obiektów będzie w naszym kraju powstawało, tym bardziej polska młodzież będzie się mogła rozwijać w Ekstraklasie - mówi Piotr Włodarczyk.
Mistrz Polski przygotowania do nowego sezonu rozpocznie 29 lipca na własnych obiektach w Książenicach. Pierwszy mecz o Ligę Mistrzów zagra 18 lub 19 sierpnia.
Rozmawiał Zbigniew Czyż