Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia Warszawa. Legia Training Center - ośrodek marzeń

Legia pochwaliła się swoim ośrodkiem treningowym – Legia Training Center. Położony w Książenicach w gminie Grodzisk Mazowiecki, 35 minut samochodem od centrum stolicy, kosztował 100 milionów złotych. Jest tu wszystko, czego potrzebuje nowoczesny klub piłkarski. Szkoda, że taki obiekt powstał tak późno.

Legia Warszawa. Drugi dom Legii już otwarty. Wideo/TV Interia

Gdy w ubiegłym tygodniu pojawili się tu piłkarze pierwszej drużyny nie wiedzieli gdzie się podziać. Każdy chciał od razu wszystkiego spróbować - trenować na każdym z sześciu gotowych boisk, ćwiczyć na siłowni, zażywać kąpieli w strefie Wellness & Spa, spróbować dietetycznych frykasów z kuchni, odpocząć w dedykowanym dla siebie pokoju. Czekali na takie miejsce niemal z taką samą tęsknotą jak na tytuł mistrzowski. Doczekali się.

Mają wszystko, co powinni mieć

Legia Training Center: 15 hektarów powierzchni, a docelowo - osiem boisk piłkarskich, jedno ze sztuczną nawierzchnią. W samym środku stoi dwukondygnacyjny budynek z o ponad 9 tys. m kw.  Powierzchni z 22 pokojami hotelowymi (w standardzie 4-gwiazdkowym), bursą dla młodych piłkarzy, halą sportową, siłownią, strefą odnowy biologicznej, gabinetami Centrum Badawczo-Rozwojowym Legia Lab, nowoczesną kuchnią, pomieszczeniami administracyjnymi klubu. To nowe centrum strategiczne aktualnego mistrza Polski. Trampolina, który ma wywindować klub na zupełnie inny europejski poziom. Na otwarciu, które odbyło się w poniedziałek właściciel mistrzów Polski Dariusz Mioduski powiedział, że "to drugi dom Legii".

LTC zawodowym piłkarzom ma zapewnić komfort treningu piłkarskiego i fizycznego, przygotowania mentalnego, ale także - bez tego nie ma dziś sukcesu w zawodowym sporcie - zdrowotnego i dietetycznego. Młodzi piłkarze będą podpatrywać starszych, uczyć się od nich. Mają wszystko co młody sportowiec mieć powinien - idealne warunki do treningu i nauki, opiekę trenerów, lekarzy, psychologów, nauczycieli. Nic, tylko się rozwijać.

Wzorowali się na najlepszych

Pomysł na budowę ośrodka treningowego w Legii pojawiały się co kilka lat. Brakowało determinacji i pieniędzy. Może zresztą pieniądze były, ale ważniejsze było wydawanie ich na kolejnych piłkarzy, o których dziś nikt nie pamięta. Do konieczności takiej inwestycji od początku przekonany był Dariusz Mioduski, w Legii od 2014 roku. Obecny właściciel ze współpracownikami opracował model sfinansowania budowy ośrodka. Dzięki temu Legia uzyskała dotację z Ministerstwa Sportu w wysokości 23 milionów złotych. 50 milionów złotych kredytu zagwarantował Bank Gospodarstwa Krajowego. Reszta to środki własne. Inwestycja zamknęła się kwotą 100 milionów złotych.

Dużą pomoc Legia uzyskała od miejscowych władz samorządowych - gminy Grodzisk Mazowiecki. Władze wybudowały drogę do Legia Training Center. Ulica w intenetowym głosowaniu otrzymała nazwę Legionistów.

100 milionów złotych to dużo, prawie jak koszt wybudowania średniej wielkości stadionu, ale ośrodek nie odstaje od tego typu obiektów zagranicznych. Pomysłodawcy przyznają, że inspirowali się wzorami z największych klubów europejskich, które chlubią się swoimi ośrodkami - Realu Madryt, Ajaksu Amsterdam, Feyenoordu Rotterdam, Anderlechtu Bruksela. Legia współpracowała z polską filią hiszpańskiego biura architektonicznego Estudio Lamela, które projektowało Valdebebas, ośrodek Realu.

Legia Warszawa. Dariusz Mioduski: Będziemy liczyć straty. Wideo/Zbigniew Czyż/TV Interia

Puste pokoje dla testowanych zawodników

Nie wszystko jest jeszcze wykończone. Wciąż są budowane dwa boiska, jedno z nich będzie zadaszone, kolejne będzie miało trybuny. Nie została wyposażona siłownia, ściany w sali sportowej są w stanie surowym, wkrótce mają je ozdobić malowidła z klubową tematyką.

Ale trenować i mieszkać już można. W bursie przebywa już 74 piłkarzy z Akademii Piłkarskiej Legii. W ostatnim tygodniu zakończonych właśnie rozgrywek Ekstraklasy w swoich pokojach zamieszkali piłkarze mistrza Polski. Każdy ma dedykowany dwuosobowy pokój. Na ścianie przed drzwiami powieszone są zdjęcia piłkarzy ze wskaźnikami wartości piłkarskich z gry FIFA. Są też dwa pokoje puste. Zawsze będą czekać na testowanych zawodników.

Pierwsza drużyna ma specjalnie wydzieloną, dostępną tylko dla siebie, strefę. Ma także osobny parking. Ale w stołówce, w salach konferencyjnych, w drodze na boisko mogą się mijać z młodymi zawodnikami klubu.

Każda z sal konferencyjnych budynku ma swoją osobną nazwę nawiązującą do miejsc w których Legia grała najważniejsze mecze europejskich pucharów - St. Etienne’69, Genua’91, Goteborg’95, Blackburn’95, Moskwa’11, Edynburg’14, Dublin’16. Akcentów historycznych jest więcej. Przed recepcją stoi gablota z trofeami, a w centralnym miejscu przyniesiony przez delegację piłkarzy w dniu otwarcia LTC puchar za zdobycie mistrzostwa Polski w 2020 roku.

Nadrobić dystans do Europy

- Chcemy nadrobić dystans, który dzieli nas od Europy. Rozwija się nasza gospodarka, stajemy się coraz bogatszym krajem, ale brakuje nam takich inwestycji. To jest zmiana systemowa. Ten obiekt i podobne obiekty w Polsce przyczynią się do tego, że nasza piłka będzie się rozwijać - powiedział prezes Legii Dariusz Mioduski.

Legia nie jest pierwszym klubem w Polsce, który wybudował taki ośrodek dla pierwszej drużyny i akademii, choć nikt nie zrobił tego z takim rozmachem i za takie pieniądze. Przykład dało już KGHM Zagłębie Lubin, Lech Poznań, którego ośrodek we Wronkach jest modernizowany, Jagiellonia Białystok (jego przedstawiciele byli obecni na otwarciu LTC), wkrótce powstaną ośrodki Cracovii, Pogoni Szczecin.

To wciąż jednak mało. W ligach zachodnich każdy klub posiada "swój dom", we Francji są to nawet kluby Ligue 2. Istnieją podobne ośrodki w regionie - na Ukrainie, w Czechach, na Węgrzech, w Austrii, w Rumunii.

Legia i pozostałe kluby budując takie ośrodki robią to, co powinny już dawno zrobić.

Olgierd Kwiatkowski

Legia Training Center/materiały prasowe/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem