Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia Warszawa. Bartosz Slisz zadebiutuje z Lechią

Wiele wskazuje na to, że w środowym meczu w Gdańsku z Lechią w barwach Legii zadebiutuje kupiony za 1,5 mln euro z Zagłębia Lubin Bartosz Slisz. – Nie będzie to dla niego wielkim problemem. Ma już doświadczenie – powiedział trener lidera PKO BP Ekstraklasy Aleksandar Vuković.

Legia - Cracovia 2-1. Janusz Gol: Legia zasłużyła na zwycięstwo. Wideo/Zbigniew Czyż/TV Interia

Sytuacja została jednak wymuszona przez okoliczności. Slisz podpisał kontrakt w piątek. Jak mówi trener warszawskiej drużyny nowy zawodnik miał jeszcze zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu, ale dużo się zmieniło od czasu sobotniego spotkania z Cracovią na Łazienkowskiej wygranego przez Legię 2-1.

Kolejną żółtą kartką ukarany został Andre Martins i Portugalczyk musi pauzować w Gdańsku. W końcówce meczu brutalnie sfaulowany przez Michala Spilaka została strzelec pierwszego gola Domagoj Antolić. - Jesteśmy gotowi, że będziemy musieli zagrać bez niego - zapowiada Vuković.

Serb nie kryje jednak wielkiego rozżalenia na sędziego VAR, że słowacki obrońca Cracovii został potraktowany tak wspaniałomyślnie, tylko żółtą kartką. - Dla pana Frankowskiego był to bardzo delikatny faul, ale każdy kto obejrzał powtórkę, wie, że tak nie było. Jestem szczęśliwy, bo po takim faulu Antolić mógł pauzować i pół roku. O mały włos a nie doszłoby do ciężkiej kontuzji - dodał trener Legii.

Lider, który w środku pola radził sobie grając żelaznym tercetem: Antolić, Martins, Luquinahs i wchodzącym zazwyczaj z ławki Walerianem Gwilią (Gruzin zagrał jednak od początku z Cracovią) musi teraz poszukać innych rozwiązań. Brakuje nadal kontuzjowanych Igora Lewczuka i Williama Remy’ego co utrudnia inne rozwiązania. Naturalnym wyborem jest kupiony w piątek Slisz.

- Mamy mniejsze pole manewru i możliwe, że Bartek dostanie szansę wcześniej niż planowaliśmy. Nie zmieni to naszych planów wobec tego piłkarza. Przez chwilę będziemy się "go uczyć", bo jest nowym zawodnikiem. Musimy go wkomponować w zespół, odpowiednio go ustawić. Ale to jest piłkarz, który sam wie, czego oczekujemy od zawodników  - mówił Vuković.

Czego? - Od pomocników wymagamy tego, żeby dobrze grali w piłkę, żeby dobrze wspomagali drużynę, wspomagali napastników. Nie każdy środkowy pomocnik będzie grał tak samo. Cała idea polega na tym, żeby dzięki nim zespół współgrał. Jeżeli mają takiego napastnika jak Jose Kante jest im łatwiej bronić z przodu, bo to nasz pierwszy obrońca - analizował Vuković.

Serbski trener broni koncepcji gry środkowymi pomocnikami o niezbyt imponujących warunkach fizycznych. - Piłka nożna nie wymaga w dobrze funkcjonującej drużynie gladiatorów. Oczywiście, nie trzeba z takich piłkarzy rezygnować, ale trzeba też wykorzystać jak najlepiej to, co się ma. Jeśli wszyscy razem dobrze pracują, to brak fizyczności będzie mniej widoczny. To nie tylko walka bark w bark, ale dobre ustawienie się, szukanie pozycji - powiedział trener Legii.

Początek meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa w środę o godz. 20.30. Relacja w Interii.

Olgierd Kwiatkowski

Bartosz Slisz/Tomasz Folta/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem