Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia Warszawa. Aleksandar Vuković dla Interii: Nie chcę niczego za darmo

- Chciałbym, żeby ten sezon został dokończony, moi zawodnicy wykonali do tej pory dobrą pracę i chcemy sięgnąć po złote medale. Nie wiem, czy w całej tej sytuacji związanej z pandemią akurat zespoły z Polski będą mieć jakąś przewagę w eliminacjach do europejskich pucharów, w tym Legia w ewentualnych kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Jak widzimy, prawie każda federacja trochę inaczej podchodzi do tematu wznowienia rozgrywek. Nie wydaje się mi, żebyśmy to akurat my byli w uprzywilejowanej pozycji - mówi w rozmowie z Interią trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković.

Legia. Aleksandar Vuković dla Interii: "Może to oni będą w lepszej sytuacji?". Wideo/INTERIA.TV

Zbigniew Czyż, Interia: Panie trenerze, wczoraj prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim i minister sportu Danuta Dmowską-Andrzejuk. W rozmowie z Interią prezes PZPN-u przekazał, że jest zielone światło dla wznowienia rozgrywek sportowych w naszym kraju. Całkiem możliwe, że sezon w Ekstraklasie zostanie wznowiony 22 maja, jak pan odbiera te informacje, pomagają jakoś w miarę tworzyć plan powolnego powrotu do treningów?

Aleksandar Vuković: - Czekamy na potwierdzenie tych informacji. Jeśli 22 maja będziemy mogli zagrać pierwszy mecz, to lada chwila będziemy mogli także wyjść na trening. Każdy z nas chciałby takiego scenariusza, żeby wrócić na boisko. Ja zdecydowanie chcę dokończenia sezonu, chcę wywalczyć mistrzostwo Polski we wszystkich meczach, nie chcę niczego za darmo. Chciałbym, żebyśmy wkrótce rozpoczęli już zajęcia w całej grupie, żebyśmy trenowali tak jak drużyna piłkarska i taki powrót uważam za właściwy.

Są także wstępne założenia, aby po obecnym sezonie, który zakończy się najprawdopodobniej w lipcu nastąpiła dwutygodniowa przerwa. Po niej niemal od razu rozpocznie się sezon 2020/2021. Zespoły będą mieć bardzo mało czasu na odpoczynek i regenerację.

- Zderzymy się na pewno z bardzo trudnym zadaniem, bo ciężko było już we wcześniejszych latach, kiedy normalnie wchodziliśmy w sezon, a co dopiero wtedy, kiedy nastąpi praktycznie podwojenie obciążenia. Podchodzę do tego w ten sposób, że będzie trzeba znaleźć odpowiednie rozwiązanie i zrobić najwięcej jak się da.

W pewnym sensie okres przygotowawczy z zimy poszedł na marne, trzeba będzie niemal od początku przygotowywać piłkarzy do wznowienia sezonu.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że do dalszej części sezonu, ale też do następnego, czy gry w europejskich pucharach będziemy się musieli przygotowywać w trochę nietypowy i ekstremalny sposób. Trzeba zrobić wszystko, żeby piłkarz był w stanie wytrzymać pełne 90 minut  grając co trzy dni. Wiemy też jednak, że fizjologii człowieka nie da się oszukać, ważne jest w tej chwili, żebyśmy znaleźli złoty środek. Trzeba mieć świadomość, że to nie jest gra w playstation, ani w fifę, pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Piłkarze będą potrzebować choćby minimum czasu, żeby być zdolnym do gry w pełnym wymiarze czasu co kilka dni.

Czy polskie zespoły, które w lecie wreszcie nie będą musiały od początku zaczynać przygotowań do nowego sezonu będą mieć większe szanse w kwalifikacjach do europejskich pucharów?

- Na ten moment to jest chyba gdybanie, bo po raz pierwszy spotkamy się z taką sytuacją i tak naprawdę nie wiemy jak to będzie wyglądało. Nie wiemy, czy my akurat będziemy mieli przewagę w stosunku do zespołów z innych krajów. Jak widzimy, każda federacja inaczej podchodzi do tematu wznowienia rozgrywek i nie wydaje się mi, żebyśmy to my byli w lepszej sytuacji. Być może w niektórych krajach sezon nie zostanie dokończony i wtedy tamte kluby zaczną się martwić tylko przygotowaniami do europejskich pucharów oraz następnym sezonem w swoich ligach. Wtedy to one mogą mieć większą szansę niż drużyny, które będą kończyć jeden sezon i zaraz potem zaczynać następny. Nie mam tutaj na myśli ligi angielskiej, hiszpańskiej, czy włoskiej, interesują mnie nasi potencjalni rywali z takich lig jak chorwacka, serbska, czy słowacka. Zobaczymy jakie tam federacje podejmą decyzje. Kto będzie miał ewentualną przewagę będziemy wiedzieć dopiero po ostatecznych decyzjach.

Trener Legii Aleksandar Vuković/INTERIA.PL

Wakacji w tym roku już najprawdopodobniej nie będziecie mieli.

- Podczas rozmów indywidualnych powiedziałem moim piłkarzom, chyba słusznie jak się okazuje, że muszą ten czas, który teraz mają, pomimo wszystkich okoliczności wykorzystać najlepiej jak się da, w towarzystwie najbliższych, żeby dobrze odpocząć, dobrze się zregenerować. Powiedziałem im, żeby wykorzystali ten czas także w kontekście własnego rozwoju, żeby poszukali mimo wszystko pozytywów, bo ten czas jest jednocześnie czasem naszych urlopów, których później już nie będzie. Jak wrócimy do zajęć, a mam nadzieję, że nastąpi to już szybko, to jest jasne, że planowania wakacji na okres letni już nie może będzie, trzeba będzie być gotowym do pracy. Myślę, że to wszystko nie będzie problemem, jeżeli teraz nie damy się pandemii i odpoczniemy psychicznie.

Można znaleźć jakieś pozytywy tej sytuacji?

- Trzeba ich poszukać po to, żebyśmy wrócili do pracy chętni, głodni i gotowi na pozostały czas w tym roku. Wiem, że obecna sytuacja nie jest łatwa nie tylko dla piłkarzy, ale dla wszystkich ludzi, wiem, że może odbić się mocno na psychice. Nie chciałbym takiej sytuacji, że ktoś po powrocie, po dwóch tygodniach będzie się czuł już wyczerpany. Chciałbym, żeby taki przekaz trafił do piłkarzy.

Jak wyglądają obecnie treningi piłkarzy?

- Zawodnicy trenują indywidualnie w domu, urozmaicamy im zajęcia przy pomocy specjalnej aplikacji, organizujemy połączenia wideo, żeby mogli się też nawzajem zobaczyć, cały czas na bieżąco monitorujemy to co robią. Ten okres traktujemy jako okres przejściowy, podtrzymujemy zdolności motoryczne. Każdy piłkarz powinien być świadomy, że czeka nas wkrótce okres odbudowania tych zdolności poprzez już trening właściwy.

A jak wygląda obecnie dzień trenera Legii Warszawa?

- Wszystkie dni wyglądają teraz inaczej niż przed pandemią, staram się ten czas wykorzystać m.in. na przeglądanie różnych materiałów, które posiadam. Pozostaję cały czas w kontakcie z drużyną, choć wiadomo, że jest to bardzo utrudnione. Przygotowuję się także mentalnie na różne scenariusze ewentualnego wznowienia sezonu i treningów. Żyję nadzieją, że ruszą rozgrywki, że trzeba będzie grać co trzy dni, że trzeba będzie przygotować jak najlepiej drużynę.

Wkrótce kolejna część wywiadu z trenerem Aleksandarem Vukoviciem.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

Pamiętaj!/INTERIA.PL
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem