Legia – Napoli. Mistrz Polski skrzywdzony? Karny budzi spore wątpliwości!
W czwartkowym spotkaniu Ligi Europy Legia Warszawa przegrała z włoskim Napoli aż 4-1. Po pierwszej połowie legioniści wygrywali, jednak nie udało im się dowieźć prowadzenia. Niestety dwie pierwsze bramki przyjezdnych zostały zdobyte po rzutach karnych. Pierwszy z nich wzbudził sporo kontrowersji i dyskusji. Czy sędziowie podjęli prawidłową decyzję?
W 49. minucie w polu karnym Legii z piłką przy nodze znalazł się Elif Elmas, który zagrał futbolówkę do Piotra Zielińskiego. Gdy Polak zbliżał się do piłki i wydawać się mogło, że będzie chciał oddać strzał, zderzył się z rozpędzonym Josue. Belgijski sędzia Lawrence Visse, który znajdował się dość blisko akcji, odgwizdał rzut karny dla drużyny z Neapolu. Decyzja ta nie spodobała się legionistom, których zdaniem była to zwykła i dopuszczalna walka o piłkę. Sędziowie VAR sprawdzili tę sytuację lecz nie uznali oni, że sędzia spotkania popełnił błąd i ostatecznie rzut karny wykonywał Piotr Zieliński, który pewnym strzałem doprowadził do remisu 1-1.
Szczerze mówiąc nie jestem przekonany, co do prawidłowości tej decyzji. Moim zdaniem żaden z zawodników nie znajdował się na uprzywilejowanej pozycji, gdyż futbolówka zmierzała w ich okolice i nie możemy jasno stwierdzić, który z nich wygrał pozycję. Zieliński czekał na piłkę, a Josue próbował go wyprzedzić. Wydaje mi się, że w momencie, gdy legionista wyprzedza Polaka, dochodzi do kontaktu biodrem w biodro i następuje upadek.
Moim zdaniem jest to dozwolona walka o piłkę, gdyż obaj zawodnicy mają ją w zasięgu, ale żaden nie ma jej opanowanej. Stopklatki dobrze ukazują, że do kontaktu dochodzi, gdy obaj zawodnicy znajdują się obok siebie (walka bok w bok), a nie od tyłu, co jest kolejnym argumentem za brakiem przewinienia. Uważam, że decyzja o rzucie karnym jest pochopna i błędna. Odgwizdując takie "jedenastki" zabijamy całego ducha walki o piłkę. Rozumiem, gdyby Jouse zaatakował Zielińskiego z tyłu, wówczas karny byłby ewidentny, a tak? Budzi to ogromny niesmak.
Co z VAR-em?
Zgodnie z zasadami system VAR może być użyty tylko wtedy, gdy sędzia popełni oczywisty błąd, a sytuacja jest klarowna i nie budzi wątpliwości. Uważam, że arbitrzy VAR nie podjęli interwencji właśnie z tego powodu, czego do końca nie rozumiem. Moim zdaniem jest to błąd arbitrów i wskazana była wideoweryfikacja. Dla mnie jest to przepisowa walka o piłkę, a nie przewinienie. Być może dużo osób uważa, że Josue faulował, jednak oglądając dokładnie powtórki widzę atak z boku, a nie od tyłu, co jest kluczowe w analizie tego starcia. Z drugiej strony możemy jednak doszukiwać się podstaw do odgwizdania "jedenastki", a zgodnie z zasadami, gdy sytuacja budzi kontrowersje, to VAR nie powinien reagować.
Drugi karny Josue
W 75. minucie fatalnie we własnym polu karnym zachował się Josue, który próbował przewrotką wybić futbolówkę. Zrobił on to na tyle niefortunnie, że kopnął swojego przeciwnika w rękę. Belgijski sędzia Lawrence Visse nie miał wątpliwości i natychmiastowo odgwizdał rzut karny dla Napoli, a faulującego Josue ukarał żółtą kartką za nierozważny atak.
Decyzja arbitra jest bezdyskusyjna. Zawodnik Legii chciał trafić w piłkę, jednak w tego typu przypadkach oceniamy skutek, a skutkiem jest dość mocne kopnięcie swojego rywala. "Jedenastkę" na bramkę na 2-1 zamienił Dries Mertens. Spotkanie ostatecznie zakończyło się porażką Legii 4-1.