Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia. Leśnodorski: Nie wykluczam kolejnych transferów

Prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski nie wyklucza, że w lutym do wicemistrzów Polski dołączą kolejni nowi piłkarze. Przyznał, że póki co nie powróci Miroslav Radović, a negocjacje z Wisłą Kraków w sprawie przejścia już zimą Radosława Cierzniaka są trudne.

Kasper Hämäläinen (z prawej) to jeden z nowych nabytków Legii
Kasper Hämäläinen (z prawej) to jeden z nowych nabytków Legii/Przemek Wierzchowski/Agencja Gazeta

W niedzielę kontrakt z Legią podpisał Czech Adam Hlouszek. Wcześniej zawodnikami Legii zostali Artur Jędrzejczyk, Ariel Borysiuk, Jarosław Niezgoda i Fin Kasper Hämäläinen.

- To nie oznacza, że zakończyliśmy pozyskiwanie nowych graczy. Na podpisywanie nowych kontraktów mamy czas jeszcze w lutym i nie mam na myśli zawodników z kartami na ręku - powiedział Leśnodorski, który obecnie przebywa z zespołem na Malcie.

Umowę ze stołecznym zespołem podpisał również Radosław Cierzniak, ale ma dołączyć do "Wojskowych" dopiero w lipcu, kiedy wygaśnie jego kontrakt z Wisłą Kraków. Transfer ma związek z możliwym odejściem słowackiego bramkarza Duszana Kuciaka, który przebywa na testach w angielskim drugoligowcu Hull City.

- Nie próbowaliśmy zatrzymywać Duszana, bo taką mieliśmy z nim umowę. Latem umówiliśmy się, że nie będziemy mu stwarzać problemów, jeżeli będzie chciał odejść. Jeśli nie znalazłby odpowiedniej dla siebie oferty, to oczywiście grałby u nas wiosną. Nie wiem natomiast, czy uda nam się sprowadzić Cierzniaka już zimą. Sposób, w jaki Wisła prowadzi z nami rozmowy, jest dla mnie zaskakujący - podkreślił prezes "Wojskowych".

Póki co wykluczony jest powrót na Łazienkowską Radovicia, który rok temu odszedł do klubu Hebei China Fortune. Wkrótce doznał poważnej kontuzji barku i miał długą przerwę w treningach.

- Na dzień dzisiejszy Miro nie przychodzi do nas. Jednak sprawy transferowe są tak dynamiczne, że za kilka dni, a nawet godzin może to się zmienić. W tej sytuacji ciężko o prognozy - ocenił prezes.

Legia w tym zimowym okienku transferowym jest najaktywniejsza, od kiedy prezesem jest Leśnodorski.

- Wszystko zależy od sytuacji w klubie. To nie jest tak, że któregoś dnia po obudzeniu stwierdziłem, że przeprowadzimy ofensywę transferową. Po prostu tego wymagała sytuacja kadrowa - podkreślił.

Legia wciąż płaci pensję dwóm trenerom: obecnemu Rosjaninowi Stanisławowi Czerczesowowi i odsuniętemu od pierwszego zespołu Norwegowi Henningowi Bergowi.

- Nie jestem w stałym kontakcie z trenerem Bergiem. Na pewno łatwiej byłoby nam, gdyby Norweg znalazł zatrudnienie w innym klubie - dodał Leśnodorski. 

W pierwszym pojedynku ligowym po przerwie zimowej warszawianie, którzy zajmują drugą pozycję w tabeli, podejmą 14 lutego Jagiellonię Białystok.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem