Lechia - Legia. Trener Vuković: Będzie jeden debiut
W środę nowo kreowany mistrz Polski zagra przedostatni mecz w tym sezonie. Zespół Aleksandara Vukovicia zmierzy się w Gdańsku z Lechią. Drużyna ze stolicy zagra w eksperymentalnym zestawieniu. Debiut zaliczy 17-letni pomocnik Radosław Cielemęcki.
Po zapewnieniu sobie mistrzostwa Polski sztab Legii postanowił, że da odpocząć najbardziej eksploatowanym piłkarzom. Na przedmeczowej konferencjo prasowej Vuković nie wymienił konkretnych nazwisk, ale należy się spodziewać, że nad morze nie pojedzie aż 11 podstawowych do niedawna piłkarzy.
Przeciwko Lechii poza kontuzjowanymi od dłuższego czasu Marko Veszoviciem, Vamarą Sanogo, Williamem Remy, Jose Kante i Arvydasem Novikovasem nie zagrają także zmagajacy się z urazami od kilku dni Andre Martins, Igor Lewczuk i Thomas Pekhart.
W środę nie wystąpią także najprawdopodobniej Domagoj Antolić, Michał Karbownik, Luguinhas, Walerian Gwilia i Artur Jędrzejczyk.
- Zabieramy do Gdańska tylko grupę ludzi, która dziś będzie trenować. To jest 17 piłkarzy. Skład nie będzie wcale rezerwowy. Do Gdańska pojedzie wielu zawodników, którzy w tym sezonie grali w różnych jego częściach. Szykuje się jeden debiut. Radosław Cielemęcki powinien zagrać od pierwszej minuty.
- Przed nami jeszcze jeden mecz z Pogonią w którym będziemy chcieli dać szansę jeszcze jednemu, może dwóm młodym zawodnikom. W kadrze na najbliższy mecz znajdą się Damian Warchoł i Nikodem Niski. To także szansa na pokazanie się dla zawodników, którzy w tym sezonie grali mniej - mówi Aleksandar Vuković.
W najbliższych dwóch meczach, mimo wielu zmian w składzie, nie należy się spodziewać zmian w ustawieniu zespołu.
- Jestem zwolennikiem tezy, że liczy się systematyczność pracy i realizacja pewnych założeń. Wiele zależy też od personaliów. Nie będę komplikował sobie życia i eksperymentował jeśli chodzi o ewentualną zmianę ustawienia zespołu w dwóch najbliższych meczach. Będą delikatne modyfikacje, ale nie diametralne zmiany - dodaje Vuković.
Trener Legii wrócił do ostatniego meczu z Cracovią, w którym zespół zapewnił sobie mistrzostwo Polski.
- Na pewno mecz z Cracovią oceniam bardzo pozytywnie. Drużyna zareagowała tak jak trzeba po spotkaniu pucharowym. To dużo mówi nam o tym w kontekście tego co przed nami. Widać u piłkarzy determinację. Ten mecz pokazał nam, że odpowiednia koncentracja może nam dać bardzo dużo.
Ostatnią noc przed meczem z Cracovią Legia spędziła w oddawanym właśnie do użytku nowoczesnym centrum treningowym w podwarszawskich Książenicach.
- W pewnym momencie się zastanawialiśmy, czy to jest dobra chwila, żeby robić taką zmianę. Podjęliśmy bardzo dobrą decyzję. Same pozytywne bodźce, dużo pozytywnej energii. Miejsce jest znakomite, panują tam bardzo dobre warunki. Cieszę się, że tak się ułożyło, że nasze pierwsze podejście do LTC zostało zwieńczone od razu mistrzostwem Polski. Niech to będzie dobrym prognostykiem zarówno dla samej drużyny jak i klubu, żeby wskoczył na jeszcze wyższy poziom. Bardzo dobrze się to wszystko zaczyna - cieszy się Vuković.
Przed Legią ostatnie dwa mecze, ale wkrótce rozpocznie się już walka w eliminacjach Ligi Mistrzów.
- Na pewno dużo pracujemy i dożo planujemy odnoście tego co wkrótce nas czeka. Podjęliśmy decyzję o odpoczynku dla najbardziej eksploatowanych zawodników w tym sezonie, żeby trochę odpoczęli i z większym zapasem sił weszli w okres przygotowawczy do nowego sezonu. Na pewno tego odpoczynku potrzebują. Treningi wznowimy pod koniec lipca. Będziemy kontynuować naszą podróż. Naszym najważniejszym celem na ten moment są oczywiście kwalifikacje w pucharach - mówi serbski szkoleniowiec.
Wiadomo już, że do nowego sezonu zespół będzie się przygotowywał na własnych obiektach w Legia Training Center.
- Nie ma mowy o jakimkolwiek zgrupowaniu. Przeprowadzkę na dobre do Książenic zrobimy wraz z pierwszym treningiem 29 lipca. Cieszę się, że tam się przeprowadzimy. Dziesięć dni pracy i czeka nas od razu mecz Superpucharu Polski z Cracovią 9 sierpnia na naszym stadionie.
- W LTC są możliwości, żeby zrobić krótsze i dłuższe zgrupowania i tak będziemy właśnie robić. Nie ma sensu generować innych kosztów.
Podczas ostatniej ligowej kolejki poznamy laureatów nagród dla najlepszych piłkarzy w poszczególnych kategoriach oraz najlepszego trenera sezonu w Ekstraklasie. Szkoleniowiec Legii w tym sezonie nie był nominowany do nagrody miesiąca ani raz.
- Nie jest to dla mnie wielkim zaskoczeniem bo zdaję sobie pracę w jakim klubie pracuję. Wiem, że każdy odbiera sukces Legii jako cos co każdy jest w stanie zrobić. Podchodzę do spokojnie. Czasami tak jest faktycznie, że w miesiącu ktoś zalicza bardzo dobrą serię. Nie odbieram tego jednak w ten sposób, że jestem lekceważony - mówi Vuković.
Początek meczu Lechia-Legia w środę o 20.30. Relacja tekstowa minuta po minucie w Interii.
Zbigniew Czyż