Lechia Gdańsk - Zawisza Bydgoszcz 0-0 - w 21. kolejce Ekstraklasy
Lechia Gdańsk i Zawisza Bydgoszcz podzieliły się punktami, bezbramkowo remisując w meczu 21. kolejki Ekstraklasy. Gdańszczanie przeważali - oddali 14 strzałów, ale tylko trzy celne.
Zimą Bartłomiej Pawłowski został wypożyczony z Lechii do Zawiszy, ale w kadrze na mecz z gdańszczanami się nie znalazł.
Trener Lechii Jerzy Brzęczek przestrzegał przed lekceważeniem ostatniego w tabeli rywala. - Na pewno nie będzie łatwo i przyjemnie - mówił i miał racje.
Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 6. minucie z linii pola karnego uderzał z woleja Piotr Grzelczak. Piłka zmierzała pod poprzeczkę bramki Zawiszy, ale świetną interwencją popisał się Grzegorz Sandomierski, który sparował strzał na rzut rożny.
Dalej gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, gdzie trwała twarda, męska walka o przejęcie inicjatywy i kontroli nad meczem.
Zawisza nie skupiał się tylko na defensywie. Po szybkiej, składnej akcji, Kamil Drygas próbował zaskoczyć Mateusza Bąka z 16 metrów. Piłka leciała tuż przy słupku, ale uderzenie nie było mocne i bramkarz Lechii zdołał je odbić.
W 26. minucie Lechia była bardzo blisko objęcia prowadzenia. Po raz kolejny tuż zza pola karnego przymierzył Grzelczak. Piłka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką i szczęśliwie wylądował w rękach Sandomierskiego.
Do końca pierwszej połowy naciskali piłkarze Jerzego Brzęczka. Dwukrotnie próbował Maciej Makuszewski, z ostrego kąta strzelał Sebastian Mila, ale piłka nie chciała wpaść do bramki Zawiszy i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Przez pierwszy kwadrans drugiej części spotkania Lechia niemal zamknęła Zawiszę na jego połowie. Gdańszczanie oddawali dużo strzałów, ale przeważnie niecelnych i nie zagrażających bramce Sandomierskiego.
Potem gra się wyrównała, a poziom spadł. Kibice w Gdańsku obserwowali całą masę niedokładnych podać. Chaotyczną grę przerwała groźna akcja Zawiszy. Po podaniu płaskim zagraniu w pole karne z prawej strony, Alvarinho nie sięgnął piłki. Gdyby ją trącił, goście objęliby prowadzenie.
W 85. minucie przed szansą znowu stanął Grzelczak. Błąd popełnili obrońcy Zawiszy i skrzydłowy gospodarzy stanął oko w oko z Sandomierskim. Przelobował bramkarza gości, ale bramkę też.
Do końca meczu żadnej z drużyn nie udało się strzelić gola i ekipy podzieliły się punktami.
Po meczu powiedzieli:
Mariusz Rumak (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Jadąc do Gdańska zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjdzie nam zmierzyć się z niezwykle silnym przeciwnikiem. W poprzedniej kolejce na tym stadionie to nie Wisła Kraków zagrała słabo, tylko Lechia bardzo dobrze. Nie ulega wątpliwości, że nie było to widowisko najwyższych lotów, ale na takim boisku naprawdę wyjątkowo ciężko się gra. Jeśli chodzi o mój zespół, to mieliśmy plan i dość konsekwentnie go realizowaliśmy. Trudne chwile przeżywaliśmy jednak przez pierwszy kwadrans drugiej połowy, kiedy daliśmy się zepchnąć do obrony. Za nisko zaczęliśmy grać i musiałem dokonać zmiany w składzie. Cieszymy się z remisu. Metodą małych kroków idziemy do przodu i zbliżamy się do założonego celu. Zdobyty punkt w konfrontacji z tak silnym rywalem jak Lechia i fakt, że nie straciliśmy bramki, na pewno buduje zespół".
Jerzy Brzęczek (trener Lechii Gdańsk): "Po tym meczu odczuwamy spory niedosyt, bo chcieliśmy wywalczyć komplet punktów. Z drugiej strony w naszej sytuacji cieszy każdy zdobyty punkt oraz fakt, że w drugim spotkaniu nie straciliśmy bramki. Po wygranej konfrontacji z Wisłą mówiłem, że mecz z Zawiszą będzie dla nas trudniejszy i to się potwierdziło. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu słaba, po przerwie dominowaliśmy na boisku, ale był też fragment, kiedy do naszej gry wdarł się chaos, goście mogli nas również skontrować. Ta murawa także nie pomaga w stworzeniu dobrego piłkarskiego widowiska. Generalnie jednak przez pryzmat 90 minut wypracowaliśmy więcej dogodnych sytuacji niż rywale. Trzeba podkreślić, że bydgoszczanie byli mądrze ustawieni taktycznie, zagęszczali środek pola, starali się też czasami wysoko odbierać piłkę i nas kontrować".
Lechia Gdańsk - Zawisza Bydgoszcz 0-0
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski. Widzów: 15624
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 07.12.2024 | Lechia Gdańsk | 1 - 0 | Śląsk Wrocław | |
PKO Ekstraklasa 01.02.202514:45 | Motor Lublin | - | Lechia Gdańsk |