Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 2-0. Peter Hyballa: Wynik troszeczkę niesprawiedliwy

Wisła Kraków przegrała na wyjeździe z Lechią Gdańsk 0-2. Trener Peter Hyballa stwierdził, że ten wynik jest trochę niesprawiedliwy, ponieważ jego podopieczni nad morzem pokazali się z niezłej strony. Piotr Stokowiec natomiast z dumą oznajmił, że wyprowadził swoją drużynę z kryzysu.

Wisła Kraków. Trener Peter Hyballa po meczu z Lechią Gdańsk. Wideo/Lechia Gdańsk/INTERIA.TV

Dla Wisły Kraków była to pierwsza ligowa porażka od 31 stycznia. - Przede wszystkim chciałbym pogratulować Lechii wygranej. Co prawda uważam to za troszeczkę niesprawiedliwe, ponieważ w pierwszej połowie bardzo dużo zainwestowaliśmy i graliśmy dosyć dobrze. Brakowało nam wykończenia, w ostatniej fazie akcji brakowało podania, albo strzału. Nasi obrońcy trochę za mało dryblowali. Wiele rzeczy zrobiliśmy dobrze, zabrakło efektywności - skomentował Peter Hyballa.

- W drugiej połowie gra była bardzo otwarta. Lechia grała bardzo szybko do przodu, szybko zbierała się do akcji ofensywnych. Pozycja napastnika o wiele lepsza w gdańskiej drużynie, mieliśmy więcej problemów. Po błędzie Yeboaha padła ta pierwsza bramka - o ten rożny troszeczkę się zdenerwowałem. Bardziej do przodu przestawiliśmy Frydrycha. Gdybyśmy grali jeszcze ze 100 minut, to pewnie i tak byśmy nie wygrali. Szkoda. Uważam, że mecz był intensywny, natomiast powiedziałem zawodnikom w szatni, żeby nie zwieszali głów. W przyszłym tygodniu mamy bardzo ważny mecz przeciwko Stali Mielec i na tym trzeba się skoncentrować - dodał.

Piotr Stokowiec wskazał klucz do zwycięstwa. - Wisła to wymagający rywal, który rzadko przegrywa na wyjazdach i rzeczywiście pokazała się z dobrej strony. To nie był łatwy mecz, ale właściwie go rozegraliśmy. Cieszę się, że odnieśliśmy zwycięstwo. Myślę, że kluczowe było zarządzanie tym meczem. Ważna zmiana Conrado, przesunęliśmy go na lewą obronę za Pietrzaka, bo nie chcieliśmy ryzykować drugiej żółtej kartki i w konsekwencji czerwonej. Później jeszcze Udovicić. Z taką myślą go wpuściliśmy - miał popracować w defensywie i zabierać się za kontry. Wiedziałem, że będzie przestrzeń do przeprowadzania kontrataków. To się sprawdziło - ocenił szkoleniowiec Lechii. 

48-latek jeszcze kilka tygodni temu był bardzo krytykowany. Obiecał, że zespół szybko poprawi wyniki i słowa dotrzymał. - Niedawno mówiłem, że wyciągnę ten zespół z kryzysu, że wiem jakie są przyczyny. Dzisiaj z niekłamaną dumą mogę powiedzieć, że to nam się udało - w pięciu meczach odnieśliśmy cztery zwycięstwa i raz zremisowaliśmy - zaznaczył. 

Lechia Gdańsk umocniła się na czwartej pozycji w tabeli PKO Ekstraklasy, szanse na podium są jak najbardziej realne. Jedenasta Wisła ma bezpieczną przewagę nad strefą spadkową.

Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie!

Trener Wisły Kraków Peter Hyballa/INTERIA.PL
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem