Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk. Wciąż są problemy z pieniędzmi

Czterech piłkarzy Lechii wysłało wezwania do zapłaty, trzech otrzymało środki. W gdańskim klubie wciąż są problemy z finansami.

Lechia Gdańsk. Duszan Kuciak: Mogliśmy skorzystać na tym, że piłka jest niesprawiedliwa. Wideo/INTERIA.TV

We wtorkowy wieczór w Gdańsku gruchnęła wiadomość, że czterem piłkarzom znudziło się czekać na zaległe wynagrodzenia i to mimo że prezes Adam Mandziara w wywiadzie dla strony klubowej zapewniał iż Lechia ma się dobrze.

Udało nam się dowiedzieć, że trzech piłkarzy, którzy wysłali wezwania do zapłaty, to dwójka na początku stycznia odsunięta od treningów z drużyną: Sławomir Peszko i Rafał Wolski oraz kontuzjowany Błażej Augustyn. Ta trójka w najpóźniejszym możliwym terminie, w środowy poranek otrzymała część zaległych środków, w związku z tym stracili oni możliwość rozwiązania kontraktu ze strony klubu.

Czwartym zawodnikiem, który wysłał wezwanie do zapłaty zaległego wynagrodzenia jest, wedle naszych informacji, pomocnik Patryk Lipski. Ten piłkarz przerabiał już podobny scenariusz w Ruchu Chorzów, z którym w 2017 roku udało mu się skutecznie rozwiązać umowę z powodu braku płatności. Zobaczymy jak będzie tym razem, natomiast  mamy przeczucie, że popularny "Lipa" otrzyma zaległe środki ostatniego możliwego dnia, tak by nie mógł rozwiązać kontraktu. Tym bardziej, że zainteresowanie piłkarzem przejawia Piast Gliwice, który jest skłonny zapłacić za Lipskiego pieniądze.

Dodatkowo Weszlo.com podało informację, iż Lechia nie dotrzymała terminu płatności za najlepszego strzela I ligi Omrana Haydary'ego i nie zapłaciła umówionej kwoty Olimpii Grudziądz. Gdański klub poinformował nas, iż: "Umowa transferowa objęta jest klauzulą poufności, natomiast terminy w niej były opcjonalne".

Sprawdziliśmy u źródła, czyli Tomasza Asensky'ego, Prezesa Olimpii Grudziądz. Szef I-ligowego klubu zachowuje spokój: - Wszystko się zgadza. Jeden z terminów minął, ale drugi możliwy ustalony jest na czas późniejszy. Nie mamy do nikogo pretensji, nie panikujemy, wierzymy że Lechia jest klubem wypłacalnym, który dotrzyma kolejnego terminu - zapewnił Asensky.  

MS

Sławomir Peszko/Piotr Matusiewicz/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem