Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk. Stokowiec: Odpowiedzieć zwycięstwem na porażkę

Trener piłkarzy Lechii Gdańsk liczy na udane zakończenie rundy zasadniczej Ekstraklasy. "Wierzę, że na ostatnią porażkę u siebie z Cracovią odpowiemy w niedzielę zwycięstwem w Szczecinie z Pogonią" - powiedział Piotr Stokowiec.

Wisła Kraków. Artur Skowronek: Mobilizacja w Arce? U nas będzie większa. Wideo/INTERIA.TV

Gdańszczanie z dorobkiem 42 punktów plasują się na ósmej pozycji i do szóstej Pogoni tracą dwa "oczka".

"Moim zdaniem tabela po 30 kolejkach jest sprawiedliwa i nie jest dziełem przypadku. Zanotowaliśmy wiele udanych spotkań, było też sporo chimerycznych momentów, w których graliśmy poniżej oczekiwań i sami negatywnie się zaskakiwaliśmy. Będziemy dalej pracować, aby spełniać oczekiwania, bo w tej drużynie jest spory potencjał. Pewne rzeczy trzeba jednak ustabilizować" - skomentował Stokowiec.

Szkoleniowiec "Biało-Zielonych" nie ukrywa, że w końcówce sezonu planuje "upiec" kilka pieczeni na jednym ogniu.

"Trzeba docenić, że znaleźliśmy się w lidze w górnej ósemce oraz czołowej czwórce Pucharu Polski. I to w trudnym dla nas sezonie, w którym mieliśmy różne momenty. Doszło do sporych zmian, łącznie z przebudową zespołu. Wszystkie rozgrywki są dla nas ważne i będziemy grali o jak najlepszy wynik, ale chcemy również sprawdzić niektórych zawodników pod kątem pozostania w zespole oraz dać szansę młodym graczom. Ma się to jednak odbyć bez zaburzania rytmu i nie kosztem słabszych wyników" - dodał.

Stokowiec przekonuje, że Lechię i Pogoń sporo łączy.

"Jesteśmy podobną drużyną do Pogoni. W ekipie naszego najbliższego rywala też zaszło sporo zmian, szczecinianie zapewne również testują różne schematy. W poprzednim sezonie po awansie do grupy mistrzowskiej 'Portowcy' sprawdzali wielu młodych zawodników. Musimy jednak zająć się sobą, własnym składem i planem gry" - zauważył.

W niedzielnej potyczce w Lechii ponownie nie zagra kontuzjowany brazylijski skrzydłowy Conrado. Po porażce 1:3 z Cracovią 48-letni trener nie wyklucza także zmian w podstawowej "11".

Wisła Kraków. Artur Skowronek o sytuacji kadrowej przed meczem z Arką Gdynia. Wideo/INTERIA.TV

"Zaryzykowaliśmy z ofensywnym ustawieniem i zabrakło nam atutów na ławce rezerwowych. Nie zraziłem się do gry na dwóch napastników, ale z dotychczasowych spotkań trzeba wyciągać wnioski. Będziemy tak ustawiać skład, aby pod względem personalnym wyglądało to trochę lepiej. Rotacje są nieuniknione, gramy bowiem dość często, jednak wielkich zmian w naszym zespole w Szczecinie nie będzie" - zapewnił.

Do swojego rodzinnego miasta wraca Łukasz Zwoliński. 27-letni napastnik znajduje się w świetnej dyspozycji, bowiem w czterech ostatnich ligowych meczach zdobył pięć bramek.

"Powrót do macierzystego klubu zawsze wiąże się z dodatkowym wydatkiem energetycznym i dodatkowymi emocjami, ale nie zamierzam nakładać na niego specjalnej presji, że musi coś udowodnić i pokazać się. Myślę, że Łukasz jest doświadczonym piłkarzem i będzie na ten mecz odpowiednio przygotowany. Jestem o niego spokojny" - podkreślił.

W dwóch poprzednich ligowych meczach gdańszczanie wywalczyli punkt. Biało-zieloni słabo wypadli zwłaszcza w ostatniej konfrontacji na własnym stadionie z Cracovią, z którą przegrali 1-3. Z kolei w 28. kolejce szczecinianie pokonali u siebie "Pasy" 1-0, ale w kolejnym spotkaniu zostali rozgromieni w Poznaniu przez Lecha 4-0.

"Atmosfera w naszej drużynie jest dobra i jestem przekonany, że ostatnie niepowodzenie podziała na nas mobilizująco. W wielu meczach pokazywaliśmy, że potrafimy odpowiedzieć na porażki i stracone bramki. Wierzę, że na przegraną z Cracovią odpowiemy zwycięstwem w Szczecinie" - podsumował.

10 listopada w pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi zespołami Pogoń triumfowała w Gdańsku 1-0.

Niedzielny mecz w Szczecinie rozpocznie się o godz. 18. 

Autor: Marcin Domański

md/ cegl/

Trener Piotr Stokowiec podczas meczu z Cracovią/Adam Warżawa/PAP
PAP

Zobacz także

Sportowym okiem