Lechia Gdańsk przed starciem z Miedzią Legnica. Bez lekceważenia
- Lechia to lider i faworyt, który ma dużo atutów. Jest zespołem wyrachowany, zdyscyplinowany, mający atuty w obronie, ale także w ataku, że wymienię choćby Flavio Paixao. My jednak mamy swoje atuty, a są nim choćby kibice - podkreśla trener Miedzi Dominik Nowak. - Szykujemy się na trudny mecz, ale jesteśmy gotowi, by podjąć wyzwanie - odpowiada napastnik Lechii Jakub Arak. Starcie Miedź - Lechia już w poniedziałek o godz. 18.
Pięć zwycięstw, dwa remisy i dwie porażki - tak radzi sobie Lechia na wyjazdach i pod tym względem lepsza od niej jest w lidze tylko Legia. "Biało-Zieloni" zamierzają kontynuować świetną serię - nie doznali porażki od 28 września, a rozegrali od tego czasu już 10 meczów! Wyprawa do Legnicy będzie dla zespołu Piotra Stokowca ostatnią w tym roku.
W pierwszej konfrontacji obu ekip, 10 sierpnia, gdańszczanie wygrali 2-0, po trafieniach Araka i Patryka Lipskiego. Sęk w tym, że we wakacje rywalizowali z ... inną Miedzią. Stawiającą na futbol otwarty, ofensywny. Od niedawnego starcia z Pogonią Szczecin ekipa trenera Nowaka gra zupełnie inaczej.
- W ostatnich czterech meczach Miedź przeszła na ustawienie z trzema obrońcami i dzięki temu przestała tracić tak wiele bramek. Sztab Miedzi dobrze zareagował. Musimy zwrócić uwagę na zmianę stylu gry przeciwnika - podkreśla Łukasz Smolarow, drugi trener Lechii.
Wszyscy w ekipie Stokowca podkreślają, że ani w głowie im lekceważenie przeciwnika z dołu w tabeli. Trener Smolarow zapewnia też, że przygotowań do poniedziałkowej batalii nie zakłócił atak zimy. Asystent Stokowca zwrócił również uwagę na fakt, że po raz pierwszy Lechia zagra w poniedziałek, dzięki czemu miała więcej czasu na treningi pod kątem Miedzi.
- Miedź Legnica to drużyna, która odbiła się od dna w ostatnim miesiącu i wyszła z dołka tabeli. Nie wolno jej lekceważyć - dodał Smolarow.
Perspektywa rozgrywania najbliższych kolejek w niski temperaturach nikogo w Lechii nie zniechęca.
- Trzeba tylko się dobrze rozgrzać, zacząć rozgrzewkę już w szatni. Nie odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę. Mam nadzieję, że w Legnicy będzie dobrze przygotowane, niezmrożone boisko, dzięki czemu wszystko pozostawiamy naszym nogom i głowom - powiedział Błażej Augustyn - obrońca gdańszczan.
Jego kolega Jakub Arak przypomniał, że w Ekstraklasie jest na tyle wyrównany poziom, że nikogo nie wolno przekreślać, ani nazywać słabeuszem. Dlatego piłkarze z Wybrzeża nie wybiegają do ostatniego w tym roku meczu, który zagrają na własnej murawie z Górnikiem Zabrze, ale cały czas koncentrują się na spotkaniu w Legnicy.
- Szykujemy się na trudny mecz, ale jesteśmy gotowi, by podjąć wyzwanie - zapewnił Arak.
Łukasz Razowski, Gdańsk