Lechia Gdańsk. Piotr Stokowiec: podstawa to sprawiedliwy trener
Trener Lechii Gdańsk, Piotr Stokowiec uznał remis 1-1 na inaugurację sezonu z Jagiellonią Białystok za zasłużony.
Skład drużyny Lechii Gdańsk na otwierający ligowy sezon mecz (padł remis 1-1) w Białymstoku mógł zaskoczyć. Trener Piotr Stokowiec na ławce pozostawił najskuteczniejszego obcokrajowca w historii Ekstraklasy, Flavio Paixao i Dusana Kuciaka, który w poprzednich sezonach wiele razy ratował gdańskiej drużynie punkty. Zamiast nich zagrali odpowiednio Łukasz Zwoliński i Zlatan Alomerović.
- Trzeba dużej odwagi by na pierwszy mecz w sezonie, bardzo ważny dla nas, wyjść bez kilku ważnych dla Lechii zawodników. Jestem trenerem, widzę zawodników na co dzień, to podstawa żeby trener był sprawiedliwy, żeby doceniał pracę na treningach. Najważniejsze, że te decyzje się obroniły. Zlatan Alomerović miał dwie kluczowe decyzje, być może jedna będzie kandydowała do parady kolejki. Łukasz Zwoliński strzelił bramkę. Doceniam każdego z naszych zawodników cenię, sezon jest długi, każdy się przyda - podsumował remisowe spotkanie trener Lechii, Piotr Stokowiec.
W pierwszej połowie rywale "badali się" nawzajem, na początku drugiej mecz się otworzył. Na prowadzenie Lechii po strzale Zwolińskiego odpowiedział zaledwie trzy minuty później, Jesus Imaz.
- Szkoda że tak szybko straciliśmy bramkę wyrównującą. Wiemy, że pięć minut po zdobyciu bramki trzeba wytrzymać, wtedy drużyna przeciwna zaczyna się denerwować. Musimy wrócić do tego, by zachować koncentrację. Było dziś dużo walki, ale też dużo piłkarskiej jakości. Nie przyjechaliśmy tutaj się bronić, walczyliśmy o zwycięską bramkę dosłownie do ostatnich sekund. Myślę, że remis jest sprawiedliwy, Jagiellonia zaprezentowała się bardzo przyzwoicie, dlatego byliśmy świadkami fajnego meczu - podsumował trener Lechii, Piotr Stokowiec, dla którego mecz w Białymstoku był powrotem na "stare śmieci". Stokowiec prowadził Jagiellonię w latach 2013-14.
MS