Lechia Gdańsk - Lech Poznań 0-1. Lech Poznań pokazał w Gdańsku charakter
Mecz Lechii Gdańsk z Lechem Poznań zapowiadał się arcyciekawie, jednak piłkarze nie stanęli na wysokości zadania. Długo utrzymywał się bezbramkowy remis, ale w 84. minucie Mikael Ishak skutecznie wyegzekwował rzut karny i to "Kolejorz" zwyciężył 1-0. Dariusz Żuraw po zakończeniu pojedynku stwierdził, że jego podopieczni pokazali charakter.
Poznaniacy wrócili na ścieżkę zwycięstw. W poprzednich trzech spotkaniach nie potrafili wygrać, ale dopięli swego w Gdańsku. Mecz Lecha z Lechią nikogo nie zauroczył, lecz piłkarze Dariusza Żurawia zabrali do stolicy Wielkopolski długo wyczekiwany komplet punktów. - Chciałbym pogratulować mojemu zespołowi postawy, bo po trzech gongach, które dostaliśmy w trzech ostatnich meczach, nie jest łatwo się podnieść. Moja drużyna pokazała w Gdańsku charakter. Może nie było to wybitne spotkanie, ale udało się zdobyć bardzo ważne dla nas trzy punkty. Mam nadzieję, że będzie to początek dobrej serii, którą zakończymy ostatnim meczem z Wisłą Kraków - powiedział szkoleniowiec "Kolejorza".
Piotr Stokowiec z kolei zwrócił uwagę na to, że gdańszczanie wcale nie byli słabsi od rywali. Trener biało-zielonych zasugerował, że mecz powinien zakończyć się podziałem punktów. Liczą się jednak bramki. - Szkoda tego wyniku. Myślę, że z przebiegu gry to remis byłby najbardziej sprawiedliwy. Tak się nie stało, jakiś detal zadecydował o naszej porażce. Szkoda mi zawodników, bo naprawdę mocno się napracowali. Słabsza pierwsza połowa z naszej strony i zdecydowanie lepsza druga. Po zmianie stron pojawiło się więcej strzałów na bramkę. Brakowało nam celnych uderzeń, może też trochę szczęścia. Po dwóch przegranych meczach potrzebujemy dobrej determinacji, żeby w następnym się podnieść i walczyć - podkreślił Stokowiec.
Lechia w sobotę zagra na wyjeździe z wiceliderem PKO Ekstraklasy, czyli z Legią Warszawa. To mistrzowie Polski będą zdecydowanym faworytem. Zespół znad morza nie pojedzie do stolicy jak na ścięcie. - Są elementy dobrej i solidnej gry. Lech nie był łatwym przeciwnikiem. Nie pozwolę zawodnikom spuścić głów, bo stać nas na zwycięstwa z takimi drużynami jak Legia czy Lech. Z bojowym nastawieniem pojedziemy walczyć do Warszawy. Porażka trochę pechowa i bolesna dla nas. Musimy to przełknąć i po prostu skupić się na pozostałych trzech meczach. Musimy przeciwstawić się temu losowi, który ostatnio nas nie oszczędza - podsumował trener ekipy z Trójmiasta.