Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk. Filip Mladenović opuści Ekstraklasę

Największy serbski dziennik ujawnia, gdzie po sezonie przeniesie się Filip Mladenović, obrońca Lechii Gdańsk. Pojawiają się zaskakujące kierunki.

Piotr Stokowiec dla Interii: W porównaniu ze ścisłą czołówką europejską nie mamy się czego wstydzić. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Wydaje się, że wielomiesięczna telenowela pt. "Mladenović odchodzi z Lechii" ma się ku końcowi. Co okno transferowe pojawiały się nowe pogłoski. Teraz sprawa jest o tyle jasna, że lewemu obrońcy kończy się kontrakt z gdańskim klubem i może odejść gdzie zechce, bez kwoty odstępnego.

Największy serbski tabloid "Informer" (jego dzienny nakład to ponad 100 tysięcy egzemplarzy) pisze w dzisiejszym wydaniu o sytuacji kontraktowej Mladenovicia. Jako możliwe kierunki podaje greckie AEK i Panathinaikos Ateny, chorwacką Rijekę, rosyjski Achmat Grozny oraz, to nowość, hiszpański Valladolid.

Czy można wierzyć doniesieniom belgradzkiego tabloidu? Jest to gazeta, która w 2015 roku opublikowała rozbierane zdjęcia chorwackiej prezydent Kolindy Grabar-Kitarović. Wybuchł międzynarodowy skandal, aż okazało się, że na zdjęciach w rzeczywistości była...gwiazda filmów dla dorosłych, Diamond Foxxx.

Nasze serbskie źródła mówią jednak, że w sprawach sportu można "Informerowi" ufać, a belgradzkie kręgi futbolowe mówią, iż odejście Mladenovicia z Lechii jest przesądzone.

Serbska gazeta o Filipie Mladenoviciu/
Piotr Stokowiec dla Interii: Wytworzyła się atmosfera pracy. Wideo /INTERIA.TV/INTERIA.TV

Ze stratą czołowego piłkarza pogodził się już trener Lechii, Piotr Stokowiec. Jakiś czas temu mówił "Przeglądowi Sportowemu": - "Wiadomo, że raczej odejdzie Filip Mladenović, bo jego oczekiwania przerastają nasze możliwości finansowe. W każdym okienku wskazanych jest kilka ruchów, chociażby dla odświeżenia szatni, dla poprawy atmosfery sportowej i zwiększenia rywalizacji".

Życie nie znosi próżni i "Biało-Zieloni" już myślą, co zrobić by Serba zastąpić. W zimowym okienku transferowym zaangażowano solidnego Rafała Pietrzaka.

W pierwszym meczu po wymuszonej przez pandemię koronawirusa Lechia Gdańsk podejmie w derbach Trójmiasta Arkę Gdynia, w niedzielę, 31 maja o godzinie 17.30. W składzie gospodarzy zabraknie Mladenovicia, który będzie pauzował z powodu zbyt dużej liczby żółtych kartek.

Maciej Słomiński

Filip Mladenović/Piotr Matusewicz/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem